https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

W Bydgoszczy szczęśliwie nie chrzczono

Sławomir Bobbe
Opublikowane ostatnio wyniki kontroli jakości paliw na stacjach w całej Polsce wykazały, że coraz więcej jest w tej branży nieuczciwych sprzedawców.

Opublikowane ostatnio wyniki kontroli jakości paliw na stacjach w całej Polsce wykazały, że coraz więcej jest w tej branży nieuczciwych sprzedawców.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, któremu podlega inspekcja handlowa, sprawdził, co lejemy do naszych baków. Wyniki kontroli, które objęły zarówno benzynę jak i olej napędowy są gorsze niż w zeszłym roku. Ponad 6 procent próbek benzyny nie spełniało norm. Lepiej było z olejem napędowym, tylko jeden procent próbek „podpadł” inspektorom.

<!** reklama left>Kontrolerzy sprawdzili też stacje LPG. Były powody do niepokoju, bo rok temu okazało się, że co piąta próbka nie spełniała wymagań jakościowych. - Wcześniej kontrolowaliśmy stacje LPG, ale z wynikami niewiele mogliśmy zrobić, bo nie było rozporządzeń wykonawczych do ustawy. Teraz są i możemy działać - mówi Tadeusz Klein, naczelnik Wydziału Kontroli Handlu i Usług Branży Przemysłowej w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy. - Badania jeszcze trwają, ale dotychczas nie natrafiliśmy na żaden punkt, w którym gaz nie spełniałby norm - mówi naczelnik.

Nie opłaca się oszukiwać

Nasze województwo od wielu lat nie ma problemów z „chrzczonym” paliwem, choć kierowcy często skarżą się na problemy z silnikiem po zatankowaniu na podejrzanych stacjach. - Wynika to z tego, że działają u nas albo znane, duże koncerny i sieci, albo biznesmeni, którzy mają po kilka stacji paliw. Dla nich przyłapanie na oszustwie byłoby zbyt kosztowne w porównaniu z tym, ile na takim oszustwie mogliby zarobić - uważa Tadeusz Klein.

Kontrole na okrągło

A kary mogą być bolesne, bo wynosić nawet 500 tysięcy złotych. Z raportu UOKiK wynika, że najbezpieczniej tankuje się w Bydgoszczy. Na 13 skontrolowanych stacji wszystkie sprzedawały paliwo dobrej jakości. - Raport nie oznacza, że zakończyliśmy kontrole, one trwają cały rok. Stacje benzynowe typujemy do kontroli, między innymi, na podstawie sygnałów przekazywanych nam przez kierowców - mówi naczelnik.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski