Zobacz wideo: Tyle dostaniemy teraz minimum za pracę w 2021 roku.
Uchwała o podniesieniu podatku od nieruchomości w Bydgoszczy zawsze rodzi kontrowersje. Nie inaczej było podczas środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Radni PiS krytykowali władze za podwyżkę.
- Pan Wenderlich chce wygrać w konkursie „wina Tuska”. To jest trudna decyzja, nikt nie lubi podnosić podatków, ale nie mamy innego wyboru - skrytykował wystąpienie Jarosława Wenderlicha, wiceministra w kancelarii premiera i szefa klubu PiS, prezydent Rafał Bruski
Maksymalne stawki - 3,9 procenta, mające dać miastu 7 mln zł więcej w budżecie. Uchwalono jednak zwolnienie z podatku dla nowo wybudowanych domów jednorodzinnych i zabudowy wielorodzinnej.
Kujawsko-Pomorskie. Mieszkania od PKP. Zobacz, co sprzedają ...
Podwyżka podatków w Bydgoszczy o 3,9 proc.
Na 500 metrach, czyli w przypadku sporego pawilonu, to w ciągu roku to 40 złotych. Nie są to więc podwyżki, które pogorszą sytuację mieszkańców i przedsiębiorców. Rafał Bruski, prezydent miasta przypomniał: - Jeżeli przedsiębiorca będzie w kłopotach finansowych, może się zwrócić do miasta albo ZUS o obniżenie albo zwolnienie z podatku. Tyle tylko, że musi to udowodnić. Ten mechanizm działa. Na pewno przez podatek od nieruchomości żadna firma nie upadnie.
