Zobacz wideo: Bydgoszcz. Centrum Edukacyjno-Społeczne na Okolu gotowe:
Pandemia (ale nie tylko) spowodowała, że na zaprojektowaną przez Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Kwaterę Żołnierzy Wyklętych trzeba było długo czekać. Z tego też powodu kilkakrotnie przekładano termin uroczystego pochówku szczątków trzech żołnierzy podziemia antykomunistycznego, straconych w więzieniu na Wałach Jagiellońskich w listopadzie 1946 r. Chodzi o Ludwika Augustyniaka, ps. „Cygan”, „Gustek”, powstańca wielkopolskiego, st. sierż. WP, żołnierza AK, Floriana Dutkiewicza, ps. „Jawor”, „Wiktor” , uczestnika wielkopolskiej insurekcji 1918-1919, starszego sierż. WP, żołnierza AK i Tadeusza Ośko vel Wojciecha Kossowskiego, ps. „Sęp”, ppor. AK. Ich szczątki IPN odnalazł w czerwcu 2018 r., a tożsamość potwierdziły badania genetyczne.
Kwatera na "bydgoskiej Łączce"
To nie przypadek, że właśnie na Kcyńskiej, nazywanej „bydgoską Łączką“, powstała kwatera, która upamiętniać będzie żołnierzy podziemia niepodległościowego, grzebanych tu w latach 40. i 50. w bezimiennych dołach śmierci. Według ustaleń dr Alicji Paczoskiej-Hauke, historyka z bydgoskiej Delegatury IPN właśnie na tym cmentarzu potajemnie pochowano ponad 40 członków podziemia antykomunistycznego, sądownie skazanych na karę śmierci. Od 2012 r. jedynym upamiętnieniem „bydgoskich wyklętych“ były imienne tabliczki na tzw. Ścianie Pamięci. Teraz ekshumowane i zidentyfikowane szczątki spoczną w Kwaterze Niezłomnych.
Zobacz również
Jest miejsce na kolejne imienne nagrobki
Ten oczekiwany - nie tylko przez rodziny ofiar - memoriał tworzą: usytuowany centralnie metalowy krzyż i sześć nagrobków w szarego granitu (trzy mają już imienne inskrypcje) oraz dwa granitowe słupy, tworzące wejście. Kwatera została tak zaprojektowana, że w przypadku odnalezienia i identyfikacji kolejnych szczątków, będą tu mogły powstać następne imienne nagrobki. Jest wielce prawdopodobne, że w wojskowej kwaterze znajdzie się grób Zbigniewa Rostka, ofiary zbrodni sądowej z 1952 r., którego szczątki wydobyto w 2019 r. także na Kcyńskiej.
Bohaterska akcja w kamienicy w Śródmieściu
Przypomnijmy. Tadeusz Ośko (prawdziwe nazwisko znamy dopiero od kilku lat, jego życiorys prawdopodobnie posłużył Jerzemu Stefanowi Stawińskiemu do stworzenia postaci „Pułkownika Kwiatkowskiego“ w filmie Kazimierza Kutza) dowodził 27 lutego 1945 r. akcją w kamienicy przy ul. Śniadeckich 41 w Bydgoszczy. W jej wyniku uratowano kilku akowców, w tym Dutkiewicza i Augustyniaka, którzy byli eskortowani z więzienia w Koronowie pod sąd polowy Armii Czerwonej. Zginęło w niej trzech milicjantów, z których jeden miał się przyznać Ośce do współpracy z NKWD.
- Rok później agent UB Władysław Potopowicz opisał całą akcję odbicia więźniów, której przypadkowym świadkiem był jego kolega z milicji. Wszyscy jej uczestnicy zostali aresztowani. 30 września 1946 Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy pod przewodnictwem mjr. Władysława Stasicy skazał ich na karę śmierci. Wszystkie prośby żon żołnierzy AK o ułaskawienie zostały przez Bieruta odrzucone - informuje dr Paczoska-Hauke.
