Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy i Toruniu restauracji coraz więcej. A pomysły - coraz bardziej oryginalne

Marta Mikołajska
Lokale chcą przyciągać gości nowymi smakami. Oferują m.in. dania gruzińskie, jak chinkali czy owoce morza
Lokale chcą przyciągać gości nowymi smakami. Oferują m.in. dania gruzińskie, jak chinkali czy owoce morza Jacek Smarz/archiwum
Nowych lokali w regionie przybywa. Oferują dania z różnych stron świata. Zarówno dla miłośników nowości, jak i tradycyjnych smaków. Możemy się w nich najeść od kilkunastu złotych.

Jednym z ciekawszych miejsc, do których warto zajrzeć w Bydgoszczy jest znajdująca się w sercu miasta restauracja krewetkowa. Jak podkreśla Artur Radecki, współwłaściciel lokalu, jest to debiut tej pierwszej w Polsce sieci barów krewetkowych w tym mieście.
- Restauracja jest odpowiedzią na rozwijający się trend konsumpcji owoców morza. Polacy coraz chętniej, zamiast tradycyjnych potraw, wybierają nowe smaki, coś, co nie jest typowe. Inną kwestią jest zamiłowanie do kuchni śródziemnomorskiej - opowiada Artur Radecki. Jak przekonuje, coś dla siebie znajdą tu zarówno miłośnicy kuchni pikantnej, jak i łagodniejszych smaków.

Na ostro i wersji łagodnej

- Podstawą oferowanych przez nas dań są krewetki tygrysie. Podajemy je zarówno w formie łagodnej, np. w tempurze, z sosem mango i majonezowym, które zasmakują nawet najmłodszym miłośnikom owoców morza, jak i pikantne - z chilli czy curry. Nie brakuje też klasyków, jak krewetki w winie, z czosnkiem i pietruszką - wymienia Artur Radecki.

W restauracji tej ceny nie przekraczają 40 zł za najdroższe danie. Jak opowiada nasz rozmówca, miłośników krewetek w Bydgoszczy nie brakuje. - Największą grupę gości stanowią osoby w przedziale wiekowym 25-45 lat. Co możemy zaobserwować, starsze osoby nie są często fanami nowości, jednak i oni odwiedzają nas, aby spróbować krewetkowych przysmaków. Cieszymy się, że pasja i zamiłowanie do serwowanych przez nas potraw wciąż się rozwija - mówi Artur Radecki.

Wystrój wnętrza lokalu jest inspirowany morzem. W klimat śródziemnomorski przeniosą nas płytki z motywem popękanych muszli, klimatu dodaje też neon krewetki w głównej sali restauracji.

- Postawiliśmy na nowoczesność. Owoce morza, w tym krewetki, choć już coraz mniej, są nadal pewną nowinką. Koncepcja tradycyjna raczej by się w tym przypadku nie sprawdziła - podkreśla nasz rozmówca.

Tajska, indyjska, ukraińska

W Toruniu jednym z ciekawszych miejsc jest restauracji oferująca kuchnię ukraińską, polską i gruzińską. Tutaj najeść się można za kwotę od kilkunastu do dwudziestu kilku złotych.

Właścicielem restauracji jest pochodzący z Ukrainy Władysław Bogoslawski, kucharz z wieloletnim doświadczeniem. W toruńskim Kaszczorku rozsmakować się możemy przede wszystkim w pierogach. Do wyboru mamy na przykład: gruzińskie chinkali, rosyjskie pielmieni i manty na parze oraz te bardziej znane: z mięsem, kapustą i grzybami, ruskie, ze szpinakiem, twarogiem. W Toruniu nie mogło zabraknąć też pierogów toruńskich nadziewanych farszem z ziemniaków, boczku z cebulą i przyprawami.

Oprócz pierogów, w karcie znajdziemy dania z mięsa i ryb oraz zupy, jak np. barszcz ukraiński, solanka, charczo czy szurpa.
- W branży pracuję od 19. roku życia. Gotowałem w wielu miejscach, m.in. w Gruzji, Rosji, Armenii czy Uzbekistanie. Postanowiłem stworzyć restaurację, w której goście będą mogli poznać najlepsze smaki tych krajów. Królują u nas oczywiście pierogi, które znane są na całym świecie. Co ważne, u nas wszystko przygotowywane jest ręcznie, bez pomocy maszyn - opowiada właściciel restauracji.

W sercu Torunia znajdziemy także niewielką restaurację prowadzoną przez Nepalczyków. Niedawno lokal przeszedł Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Tam goście mają okazję skosztować kuchni indyjskiej i tajskiej. W cenie około dwudziestu kilku złotych możemy skosztować potrawy, takie jak np. kindai vegetable, czyli warzywa z papryką, cebulą, imbirem i pomidorami czy domowy ser paneer w sosie z orzechów nerkowca.

Brazylia w sercu Bydgoszczy

W Bydgoszczy od października skosztować możemy smaków rodem z Brazylii. Jak przekonuje Karolina Brzozowska, współwłaścicielka lokalu, siłą tego miejsca są oryginalne produkty - W naszej kuchni królują przede wszystkim placki z tapioki - podawane w wersji wytrawnej i na słodko. Główną zaletą produktu jest to, że jest bezpieczna dla alergików, ponieważ nie zawiera glutenu - opowiada Karolina Brzozowska.

Ceny tej potrawy - w zależności od dodatków (np. łosoś, jajko sadzone, marynowana wołowina czy pasta z avocado) kosztuje od ok. 22 do33 zł. W brazylijskiej restauracji znajdziemy też np. pastele - smażone na głębokim oleju ciasto z dodatkami - pão de queijo, czyli chlebki serowe na bazie mąki z tapioki i parmezanu czy tradycyjny brazylijski steak „picanha”. Coś dla siebie znajdą tu także miłośnicy kuchni wegańskiej. Alternatywą dla steaka są np. bataty z ananasem i kolendrą.

Do lokalu klientów przyciągać ma nie tylko jedzenie. - Staramy się spełniać funkcję edukacyjną. Z naszych kart goście mogą się dowiedzieć nieco więcej o produktach charakterystycznych dla naszej kuchni. Jakiś czas temu zorganizowaliśmy też „wieczorek brazylijski”, podczas którego klienci mogli posmakować naszych potraw przy brazylijskiej muzyce - dodaje nasza rozmówczyni.

Bomba witaminowa w formie sorbetu

W restauracji brazylijskiej w Bydgoszczy znajdziemy produkty z grupy „superfood”. Deser z jagód acai - podawany jest w formie sorbetu lub smoothie. Acai są owocem drzew palmowych rosnących w lasach deszczowych Amazonii. Są bogate w witaminy A, C i E oraz witaminy z grupy B. Zawierają także minerały, jak: magnez, wapń, fosfor, potas, cynk i miedź, a także aminokwasy, kwasy tłuszczowe odpowiedzialne za pracę mózgu. Ma także właściwości redukujące wagę i chroni przed przedwczesnych starzeniem się organizmu.

W Toruniu kilka miesięcy temu na Starówce otwarta została pierwsza w mieście restauracja z kuchnią tatarską. Tam w karcie goście znajdą typowe tatarskie dania, takie jak np. jantychy, czyli pieczone z masłem na patelni pierogi, czeburek - pieróg z mięsnym nadzieniem - zupę lagman z wołowiną, merdziemiek (krem z czerwonej soczewicy) czy pilaw (potrawa sporządzana z ryżu, z dodatkiem warzyw, kawałków mięsa i przypraw - dop. aut.). Dania w lokalu na toruńskiej Starówce podawane są wołowiną lub baraniną. Jest też sporo propozycji dla wegetarian. Ceny potraw wahają się tu od ok 10 do ok. 25 zł.

Inną z toruńskich propozycji gastronomicznych jest otwarta we wrześniu przy Rynku Nowomiejskim gruzińska piekarnia. Tam od kilku złotych kupimy m.in. oryginalne chaczapuri, penvani, nadziewane bagietki czy gruzińskie chleby. Wypieki przygotowywane przez Gruzinów nadziewane są m.in. mięsem, serem, pastą z fasoli, szpinakiem, owocami i bakaliami. Do wyboru są też gruzińskie przekąski, np. badridżani, czyli bakłażan z pastą orzechową lub popularne gruzińskie pierożki - chinkali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lody kawowe z kajmakiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera