Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy i okolicach tną drzewa, ile się da. Ale wszystko planowo

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Wycinka w Lesie Gdańskim
Wycinka w Lesie Gdańskim Wojciech Mąka
Olbrzymie wycinki lasów na granicach Bydgoszczy niepokoją naszych Czytelników. - To wszystko planowe, pielęgnacyjne wycinki - uspokajają leśnicy. Tyle że drzewa, głównie sosny, znikają i na Bartodziejach, i na Osowej Górze na niespotykana dotąd skalę.

- To jest jakaś masakra - alarmuje redakcję Czytelnik. - Sporo jeżdżę na rowerze, teraz już można po lasach. Oczywiście widzę, co się dzieje. Na Osowej Górze czy na Bartodziejach drzewa zniknęły w mgnieniu oka.

Kilka powodów

- Tu nie ma żadnej rabunkowej gospodarki, wszystko jest planowane - uspokaja Krzysztof Sztajnborn, nadleśniczy Nadleśnictwa Bydgoszczy. - Planowe wycinki mają na celu między innymi, ale głównie eliminowanie chorych drzew.

Nie wszystkie wycinki to do końca robota leśników. W marcu harvestery - maszyny do wycinki i obróbki pni drzew - pojawiły się w rejonie ulicy Smukalskiej. Ulica zostanie przebudowana na 3-kilometrowym odcinku od Błądzimskiej na Piaskach do Rajskiej w Smukale. Całkowicie rozebrane będą istniejące nawierzchnie, wykonane będzie nowe odwodnienie, oświetlenie oraz nawierzchnia chodników, ścieżek rowerowych, zatok autobusowych i postojowych. Przebudowana zostanie kolidująca z inwestycją infrastruktura techniczna. Zmodernizowana zostanie też pętla autobusowa przy ul. Rajskiej.

- Po modernizacji stanie się ważnym połączeniem Smukały z centrum miasta, pozwalającym na organizację sprawnej komunikacji miejskiej. Ponadto będzie to również ważny szlak rowerowy w kierunku terenów rekreacyjnych w Smukale, Janowie i nad Zalewem Koronowskim - informuje Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy.

W tym roku planowane jest także ogłoszenie przetargu na podstawowe prace budowlane. Ich wartość szacowana jest na ponad 20 mln zł.

Na Miedzyniu też tną

Znaczne wycinki obszarów leśnych zaniepokoiły także Wojciech Bulandę, bydgoskiego radnego Koalicji Obywatelskiej. Głównie chodzi o rejon ulic Porzeczkowej i Grzybowej na Miedzyniu. W interpelacji do prezydenta Bydgoszczy pisze: "Obszar ten objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, podzielony na działki budowlane, a część z nich jest w posiadaniu osób prywatnych. Prośba mieszkańców sprowadza się do ograniczenia sprzedaży lub wycinki drzew na zalesionych miejscach w tym regionie."

Bulanda zwraca też uwagę na to, że tereny leśne zmniejszają zanieczyszczenie powietrza i pyta, czy właściciele prywatnych działek będą sadzić nowe drzewa.

Poza miejskim prawem

- Wszelkie zabiegi są przeprowadzane w oparciu o uproszczony plan urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu - wyjaśnia Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Możliwa jest zmiana klasyfikacji gruntu, która dokonywana jest na podstawie decyzji Regionalnego Dyrektora Lasów w Toruniu na trwałe wyłączenie gruntu z produkcji leśnej.

Z przepisów wynika, że właściciel terenu może wycinać drzewa - właśnie na tej podstawie prawnej.

- Powyższe decyzje oraz podejmowane na ich podstawie działania są poza jurysdykcja administracyjna prezydenta miasta - zaznacza Mirosław Kozłowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera