Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W bibliotece jak w domu

Iwona Matusiak
- Rodzice, czytajcie swoim dzieciom. To od was zależy na kogo wyrosną wasze pociechy - mówi Iwona Pięta, kierowniczka Filii Dziecięcej Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nakle.

- Rodzice, czytajcie swoim dzieciom. To od was zależy na kogo wyrosną wasze pociechy - mówi Iwona Pięta, kierowniczka Filii Dziecięcej Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nakle.

Na zajęciach bibliotecznych organizowanych przez Panią zawsze jest wysoka frekwencja. Jak to się robi?<!** Image 2 align=none alt="Image 206623" sub="Fot. Iwona Matusiak">

Pracuję z dziećmi już ponad 30 lat. Myślę, że doświadczenie zdobyte w czasie wieloletniej pracy pozwoliło mi na stworzenie dla moich czytelników takiej atmosfery, aby czuli się tutaj dobrze i komfortowo. Zajęcia, które im oferuję i prowadzę, są tak różnorodne, że każde z nich znajdzie coś dla siebie. Dzieci, które na nie przychodzą są wiekowo zróżnicowane, dlatego bardzo trudne jest przygotowanie i dostosowanie ich tak, aby każdy mógł z nich skorzystać. Ogromną satysfakcją jest dla mnie to, że mi się to udaje. Nagrodą były również słowa grupki dzieci, które stwierdziły, że biblioteka jest dla nich drugim domem. Moim zdaniem, chyba właśnie w tym tkwi tajemnica dużej popularności i dobrej frekwencji na zajęciach.

Często mówi się, że dzieci nie lubią czytać. A może jest to tylko kwestia odpowiedniego podejścia i zachęty?

Często spotykam się z opinią rodziców, którzy twierdzą, że ich dzieci nie lubią czytać, że sięgają jedynie po lektury, czyli to co obowiązkowe, ale to nieprawda. Nie zgadzam się z tym, ponieważ widzę, że rodzice przychodząc z dzieckiem do biblioteki często sami nie pozwalają im wypożyczać innych książek, niż lektury. Oczywiście, są to wyjątki, bo tak naprawdę wielu z nich uważa, że z książką mamy do czynienia niemalże od urodzenia i tak naprawdę wiele od nas zależy, aby zaszczepić w dziecku bakcyla czytania. Dlatego staram się pomóc moim czytelnikom w wyborze ciekawej książki. Jeżeli oczywiście tego ode mnie oczekują, ale też nie narzucam się ze swoim wyborem. Mają pełną swobodę i wolny dostęp do półek. Przygotowując zajęcia dla dzieci zawsze też staram się, aby książka była w czasie ich trwania obecna.

Jak wyglądają zajęcia w filii dziecięcej?

Zajęcia prowadzone są z uwzględnieniem wieku dzieci. Inaczej spędzają czas przedszkolaki, inaczej dzieci ze szkół podstawowych czy młodzież. Wykorzystywane przeze mnie formy pracy to: zajęcia literackie, plastyczne, miniteatrzyki, które dzieci same tworzą, warsztaty artystyczne, konkursy recytatorskie, a także akcje „Rodzic czyta dziecku”, „Tydzień z Internetem” oraz zajęcia komputerowe, spotkania autorskie i wiele innych ciekawych propozycji, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Zajęcia dla przedszkolaków pod hasłem „Od pierwszych liter już na całe życie’’ związane są z książką. Są to krótkie 4- czy 5-minutowe bajki, które często kończą się morałem. Natomiast opowiadania nie tylko dla przedszkolaków oraz zajęcia „Lekcje ze Stumilowego Lasu” uczą dzieci trzech magicznych słów: proszę, dziękuję, przepraszam, mówią również o przyjaźni i o tym, co jest w życiu ważne.

Czy liczba czytelników w filii zmienia się?

W mojej filii dziecięcej liczba czytelników, oczywiście, zmienia się z roku na rok. Raz jest ich więcej, a raz mniej, ale generalnie zainteresowanie książką i formami pracy, jakie oferuje biblioteka powoduje, że jest to wahanie niewielkie.

Podobno zacięcie do czytania wynosi się z domu. Jak zachęcać dziecko do czytania i spędzania czasu z książką?

„Rodzic czyta dziecku’’ - to jest moje hasło. Jeżeli mama i tata czytają dziecku już od najmłodszych lat i robią to systematycznie, to tym samym zachęcają swoje pociechy do czytania i spędzania czasu z książką. Zdaję sobie sprawę z tego, że w dobie komputerów to trudne, ale myślę, że na pewno zawsze warto próbować, bo książka to zupełnie inny świat. My, rodzice, odgrywamy najważniejszą rolę w życiu naszych dzieci, ucząc je wrażliwości i wpajając im wartości, które w przyszłości pomogą im w ich dorosłym życiu.

Książkę można przeczytać, ale czy to jedyny sposób, w jaki możemy wykorzystać jej dobrodziejstwo. Czy można z książką pracować inaczej?

„Każda książka jest żywym stworzeniem&, każda ma duszę i każda ma serce” - te słowa powiedział kiedyś Kornel Makuszyński i ja w zupełności się z nim zgadzam. To od nas zależy, czy obudzimy to żywe stworzenie i pozwolimy mu się porwać w ten inny, magiczny świat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!