Pałacankom trafił się naprawdę trudny początek sezonu; w pierwszych trzech kolejkach trafiły na mistrzynie i wicemistrzynie Polski oraz zawsze mocną ekipę z Pollic. W żadnym nie udało się zdobyć punktów, a Pałac - z zerowym dorobkiem - zamykał ligową tabelę.
To nie zmieniło się niestety po piątkowym meczu wyjazdowym do Wrocławia. Choć wszyscy liczyli na przełamanie, a walki na parkiecie nie zabrakło, bydgoska ekipa znów wróciła bez punktowej zdobyczy.
Szkoda, bo początek spotkania był naprawdę obiecujący. Obie drużyny grały na podobnym poziomie, a wynik długo kręcił się wokół remisu. Potem pałacanki wyszły na niewielkie prowadzenie (7:5), z dwupunktową przewagą schodziły na przerwę techniczną, a po niej wciąż grały skutecznie (10:7).
Tyle że chwilę później trzy punkty z rzędu odrobiły wrocławianki i złapały wiatr w żagle. Od stanu 10:10 to one zaczęły przejmować inicjatywę i zyskiwać, punkt, dwa, trzy przewagi. Pałacanki zdołały jeszcze się zbliżyć do rywalek (17:16, 19:18), ale końcówkę tego seta rozegrały gorzej od wrocławianek.
Gospodynie poszły za ciosem i - po walce - wygrały też dwie kolejne partie.
#VOLLEY WROCŁAW - PAŁAC BYDGOSZCZ 3:0
Sety: 25:21, 25:22, 25:21
VOLLEY: Stronias 13, Szczurowska 12, Baczyńska 12, Lewandowska 11, Ponikowska 8, Muhsteinova 3, Pawłowska (libero) oraz Szady, Stencelewska.
PAŁAC: Sikorska 16, Nowakowska 10, Łyszkiewicz 6, Paluszkiewicz 5, Witowska 4, Bałdyga 2, Saad (libero) oraz Makarewicz 7, Gorzkiewicz 1.
Kolejny mecz Pałac Bydgoszcz rozegra u siebie, 6 listopada z UNI Opole.
