Uwaga, Zawisza na Pasach!

Dla piłkarzy Zawiszy będzie to już trzeci mistrzowski mecz w tym sezonie. Cracovia, spadkowicz z ekstraklasy, jest dopiero przed debiutem.

A wszystko dlatego, że w 1. kolejce rozgrywek I ligi popularne Pasy pauzowały - ich rywal, beniaminek Okocimski KS Brzesko w tym terminie (5 sierpnia) rozegrał przyspieszony mecz 1/16 Pucharu Polski z Legią Warszawa (0:4). A ponadto Cracovia, jako spadkowicz z ekstraklasy, nie musiała grać w I rundzie Pucharu Polski (1 sierpnia).<!** reklama>

I gdyby nie mecz z Zawiszą, który przez moment był zagrożony (Radosław Osuch chciał się wycofać z rozgrywek na znak protestu przeciwko karom finansowym nałożonym na klub przez PZPN), to piłkarze Cracovii długo nie powąchaliby trawy, bowiem także mecz 2. kolejki I ligi z 15 sierpnia z Arką Gdynia został przełożony na inny termin (trzech ich zagranicznych piłkarzy powołanych zostało do swoich reprezentacji).

Z Okocimskim (w) Cracovia zagra 22 sierpnia, a z Arką (d) tydzień później, co oznacza, że czeka ich 5 meczów w dwa tygodnie.

Tymczasem Zawisza ma już za sobą dwa wyjazdy wygrane w efektownych rozmiarach: 5:0 z Sokołem Aleksandrów Łódzki w Pucharze Polski i 5:0 z Sandecją Nowy Sącz na inaugurację I ligi.

Sobotni mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Cracovią będzie debiutem zawiszan na własnym boisku (kolejny już 15 sierpnia w lidze z GKS Tychy). Początek meczu z Cracovią o 20.15 (transmisja w Orange Sport). Bilety w cenie 10, 15 i 45 zł (nie obowiązują karnety).

Spotkanie Zawisza - Cracovia ma wiele smaczków. Pierwszym z nich jest nazwisko właściciela zespołu Cracovii - to bydgoszczanin prof. Janusz Filipiak. Kolejny akcent, to obecność na ławce trenerskiej Zawiszy byłego szkoleniowca Pasów, Jurija Szatałowa (ponadto jeszcze wiosną tego roku opiekunem piłkarzy Cracovii był dawny piłkarz Zawiszy Dariusz Pasieka).

W zespole Zawiszy jest dwóch piłkarzy z krakowską przeszłością: kapitan Łukasz Skrzyński (najpierw w Cracovii rundę na wypożyczeniu z Wisły Kraków, a potem od 2002 do 2008 - 166 meczów i 11 goli) oraz bramkarz Wojciech Kaczmarek (przez dwa ostatnie sezony wystąpił w 41 meczach Pasów).

Z kolei w kadrze Cracovii jest wychowanek Zawiszy Marcin Krzywicki (w ubiegłym sezonie widzieliśmy go na Gdańskiej w barwach Ruchu Radzionków, gdzie grał na wypożyczeniu), który w Pasach w sumie zaliczył 20 meczów i strzelił gola.

A co słychać w obozie Zawiszy? Ostatnio przytrafiło się troszkę kontuzji i urazów.

Mówi kierownik drużyny Maciej Kremblewski: - Hermes ma skurczony mięsień dwugłowy i będzie gotowy dopiero na Tychy, Kaczmarek ma problem ze stawem skokowym i trenuje indywidualnie, Jankowski i Zawistowski już trenują normalnie z zespołem, a Popek cały czas się rehabilituje.

Trener Cracovii o Zawiszy

Z wywiadu Wojciecha Stawowego na www.cracovia.pl:

Zawisza w ostatnich dwóch meczach strzelił dziesięć bramek. Dorobek ekipy trenera Szatałowa robi wrażenie.

Mnie to nie przeraża. Gratuluję trenerowi Szatałowowi i całej drużynie Zawiszy tego, że są tak skuteczni, ale to, że strzelili w dwóch meczach dziesięć bramek nie oznacza, że w kolejnych spotkaniach utrzymają taką skuteczność. Wszystko zależy od tego z kim się gra i jak wysoko stawia poprzeczkę rywal. Nas stać na równy pojedynek z Zawiszą. Oczywiście to jest sport i wiele rzeczy może się w tym meczu wydarzyć. Zawisza jest na fali, bo zdobywanie bramek i wygrywanie meczów buduje atmosferę i powoduje, że zawodnicy jeszcze bardziej w siebie wierzą. Nasz rywal ma nad nami tą przewagę, że grał już mecze o stawkę. Z drugiej strony Zawisza ma ten „pierwszy głód” za sobą, a my nadal jesteśmy „głodni piłki”, więc myślę, że w Bydgoszczy będziemy mieli fajne spotkanie. Staną naprzeciwko siebie dwa równorzędne zespoły, które chcą grać w piłkę i kreować grę.