Nie baczą na to, że swoim działaniem narażają innych ludzi na kalectwo. Dla paru kilogramów metalu są gotowi ogołocić z wyposażenia nawet nowe ścieżki rowerowe.
Ścieżka rowerowa w Tryszczynie (gmina Koronowo) została oddana do użytku niespełna rok temu. Ale złodzieje złomu już ją sobie upatrzyli.
Dziura, która straszy
- Stale straszy tam niezasłonięty otwór studzienki wód opadowych. Dziura w ścieżce jest przykryta prowizoryczną paletą z drewna, na której leży część plastikowej barierki ochronnej, używanej przez drogowców. Bogu dzięki, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by z głupoty to usunąć, bo wtedy o wypadek naprawdę byłoby nietrudno, szczególnie wtedy, gdyby ktoś przejeżdżał tamtędy o zmroku. Czy musi stać się komuś krzywda, by w końcu położyć w tym miejsce pokrywę włazu? - pyta pan Jacek z Tryszczyna.
<!** Image 2 align=none alt="Image 178017" sub="W Tryszczynie złomiarze ukradli pokrywę studzienki, a drogowcy przykryli dziurę, czym się dało. Jak dotąd, nie znaleziono dobrego rozwiązania problemu kradzieży metalowych części infrastruktury. Fot. Tymon Markowski">
O sprawie poinformowaliśmy Rejon Dróg w Nakle, będący częścią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To jemu podlega ścieżka rowerowa w Tryszczynie.
- Nie nadążamy z uzupełnianiem brakujących pokryw ściekowych. To jest żeliwo, które jest materiałem poszukiwanym przez złomiarzy. Uzupełnianie braków nie jest takie proste, bo za każdym razem musimy składać zamówienie na konkretną pokrywę. Takie prowizoryczne zabezpieczenie otworu jest konieczne - wyjaśnia Grzegorz Kowalski, kierownik Rejonu Dróg Nakło.
<!** reklama>
Drogowcy przyznają, że wobec kradzieży złomu są bezsilni.
- Niestety, kiedy kładziemy nową pokrywę, to już po dwóch, trzech dniach jej nie ma - dodaje kierownik Grzegorz Kowalski.
W Bydgoszczy i powiecie bydgoskim jest kilkadziesiąt punktów skupu złomu. Każdy z nich jest co jakiś czas kontrolowany przez policję.
Złom pod lupą
Taka rutynowa wizyta obejmuje sprawdzenie ewidencji przyjmowanych metali. Pod lupę policjanci biorą wszystkie podejrzane przedmioty - na przykłaf elementy wyposażenia wagonów kolejowych, fragmenty pokryw studzienek czy kable elektryczne. Dodatkowo kontrole punktów skupu przeprowadzane są po każdej kradzieży złomu.
- Policjanci z Koronowa znaleźli podczas jednej z kontroli znak drogowy. Udało im się także odzyskać rury skradzione na terenie ogródków działkowych - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Dużym wzięciem wśród złodziei cieszą się elementy żeliwne. Ten materiał osiąga dobre ceny w skupie, a dodatkowo łatwo go potłuc na małe, trudne do zidentyfikowania kawałki.
- Całkiem niedawno, bo 25 sierpnia, policjanci z Wyżyn jednego dnia zatrzymali dwie grupy, które ukradły żeliwne rury wodociągowe. Najpierw przy czterech osobach znaleziono 16 metrów takich rur o łącznej wartości ponad 6000 złotych, a następnie w ręce policji wpadły dwie kolejne osoby, które ukradły 2 metry rur za około 800 złotych - dodaje Maciej Daszkiewicz.
Kara nie zniechęca?
Za kradzież grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Mimo to amatorów szybkiego zarobku nie brakuje. Kilka dni temu w Piechcinie w powiecie żnińskim wpadła szajka złodziei kratek ściekowych. Policjanci otrzymali w sumie aż osiem zgłoszeń, dotyczących kradzieży tych elementów w mieście.
Złodzieje grasowali w nocy na różnych ulicach. Na ich trop policjanci wpadli 26 sierpnia. W efekcie ich pracy do celi trafiło czterech mieszkańców Piechcina w wieku od 20 do 23 lat. Wszyscy czekają teraz na proces sądowy.
Koleje są jedną z instytucji najbardziej narażonych na straty z powodu kradzieży metalowych elementów. Często kradzione są barierki mostu kolejowego w Koronowie.