https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na zapadnięty asfalt w Nowym Dworze

Sonia Gruszka
Krawędź jezdni drogi wojewódzkiej nr 551 w Nowym Dworze zapada się na odcinku kilkunastu metrów, a kierowcy lekceważą ograniczenie prędkości.

Krawędź jezdni drogi wojewódzkiej nr 551 w Nowym Dworze zapada się na odcinku kilkunastu metrów, a kierowcy lekceważą ograniczenie prędkości.

<!** Image 2 align=none alt="Image 171691" sub="Droga wojewódzka nr 551 w Nowym Dworze to niebezpieczna trasa. Kierowcy lekceważą ograniczenia prędkości, a asfalt zapada się przy krawędzi. Fot. Radosław Sałaciński.">

Kierowcy wyjeżdżający z Nowego Dworu rozpędzają się przed prostą w kierunku Dąbrowy Chełmińskiej. Nic nie robią sobie z obowiązującej od niedawna 40, a oznaczone jaskrawą farbą zapadliny omijają jadąc bardzo blisko osi jezdni. - Bezpieczne mijanie w takiej sytuacji jest niemożliwe. Zwłaszcza, że kierowcy jadący z Dąbrowy do Bydgoszczy mogą pędzić 70 km/h - mówi pan Krzysztof z Dąbrowy. - Wjechanie w kilka takich zagłębień pod rząd to nie przelewki. Podczas złych warunkach atomsferycznych może to skończyć się poślizgiem lub uszkodzeniem zawieszenia.

<!** reklama>

W asfalcie w Nowym Dworze nie ma dziur, jedynie niewielkie pęknięcia. Dołki wyglądają tak, jakby nawierzchnia zmiękła i dostosowała się do zagłębień w podłożu. Jak doszło do powstania zapadnięć? - Na drogach budowanych 30-40 lat temu jako lokalne, jest teraz takie natężenie ruchu jak na drogach krajowych. Były budowane pod niewielkie wywrotki, a dziś jeżdżą po nich kilka razy cięższe tiry. Bywa, że przeładowane. Na powstanie przełomów w Nowym Dworze wpłynęło też podniesienie się jesienią poziomu wód gruntowych. To spowodowało nasiąknięcie drogi. Przy ujemnych temperaturach konstrukcja przemarzła. Wraz z odwilżą pod wpływem ciężkiego ruchu na niektórych fragmentach droga straciła nośność. Podbudowa zmieszała się z podłożem i nawierzchnia przy krawędzi jezdni zapada się - mówi Leszek Gościniak, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Toruniu.

Zarząd Dróg Wojewódzkich co roku, dzięki funduszom unijnym, przebudowuje ok. 80 km dróg. Kolejne 100 km rocznie remontowanych jest poprzez tzw. powierzchniowe utrwalenie. Właśnie takie prace zaczną się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy na najbardziej zniszczonych odcinkach drogi nr 551, w tym również w Ostromecku. - Proszę pamiętać, że mamy ograniczony budżet i 1700 km dróg. Mimo to nie lekceważymy żadnych sygnałów od kierowców. Gdy tylko coś zagraża ich bezpieczeństwu lub zagrożona jest przejezdność dróg, natychmiast interweniujemy. Dlatego w Nowym Dworze ograniczyliśmy prędkość. Apelujemy do kierowców, by nie lekceważyli tych znaków - dodaje Leszek Gościniak.

Kilka lat temu władze gminy Dąbrowa Chełmińska podpisały porozumienie z ZDW w Bydgoszczy na temat odnowy drogi nr 551 w Ostromecku. Zakładało ono wymianę uzbrojenia podziemnego przez gminę i remont nawierzchni przez zarząd. Mimo że gmina swoje zadanie wykonała, prace drogowe się nie zaczęły. Powodem jest brak środków.

- Rozpisaliśmy przetarg, ale zastrzegliśmy, że podpisanie umowy z wykonawcą będzie uzależnione od zdobycia dodatkowych środków, ok. 1,6 mln zł - mówi Ryszard Gilewski, naczelnik Wydziału Planowania i Rozwoju Sieci Drogowej ZDW w Bydgoszczy. - Nie otrzymaliśmy dodatkowego wsparcia, więc prace nie ruszyły. W tym roku jest podobnie. Odnowa nawierzchni została ujęta w założeniach budżetowych, ale przydzielone pieniądze nie pozwalają na wykonanie inwestycji. Wciąż o nie zabiegamy. Na liście rezerwowej są remonty dróg wojewódzkich: nr 551 w Ostromecku, nr 550 w Chełmnie, nr 244 w Wojnowie oraz nr 569 w Golubiu-Dobrzyniu. Sytuacja w tym roku jest o tyle trudniejsza, że na wielu drogach po zimie, pojawiły się zapadnięcia i zniszczona została nawierzchnia, musimy to naprawiać w ramach posiadanego budżetu - stwierdza naczelnik.

 

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski