Po raz pierwszy od rewanżowego meczu 1/2 finału Pucharu Polski z Jagiellonią zespołowi gości z trybun stadionu na Gdańskiej kibicować będą fani przyjezdnej drużyny. Komunikat w sprawie zorganizowanego wyjazdu znajduje się na internetowej stronie Podbeskidzia.
- Spodziewamy się ok. 150 kibiców z Bielska-Białej - informuje „Express Bydgoski” Łukasz Skrzyński, dyrektor sportowy Zawiszy.
Mecz w Bydgoszczy jest 101. Podbeskidzia w ekstraklasie. Setne spotkanie przypadło na konfrontację z Ruchem na własnym boisku i podopieczni Leszka Ojrzyńskiego uczcili je efektownym zwycięstwem 3:0. W zespole „Górali” zadebiutował Maciej Korzym (eks-Korona), który strzelił pierwszego gola.
Do zespołu powrócił król strzelców ekstraklasy sprzed dwóch sezonów, Robert Demjan, ale na razie nie trafia. Oby tak było też w niedzielę.
Podbeskidzie w ubiegłym sezonie było niewygodnym rywalem dla Zawiszy. Bielszczanie w Bydgoszczy zremisowali w 5. kolejce 2:2. Z tego meczu zapamiętamy na pewno roztrwonioną przewagę bydgoszczan z 2:0 (Jakub Wójcicki 37 i Bernardo Vasconcelos 69 - Marek Sokołowski 78 i Marcin Wodecki 89-karny) oraz pracę sędziego Pawła Pskita z Łodzi, który był potem „bohaterem” czołówki na klubowej stronie Zawiszy. W rewanżu było 0:0.
W „dogrywce” ligowego sezonu zespoły już się nie spotkały, bo beniaminek z Bydgoszczy grał w grupie mistrzowskiej, a Podbeskidzie walczyło o utrzymanie.
Po trzech kolejkach obecnego sezonu obydwie drużyny mają podobny bilans (po 3 pkt i w bramkach odpowiednio 4:5 i 5:4).
Co słychać w zespole Zawiszy?
- W poniedziałek, dzień po meczu we Wrocławiu, piłkarze mieli wolne - mówi Łukasz Skrzyński. - We wtorek spotkali się po południu. Jak będzie w tygodniu, tego jeszcze nie wiem, bo trener Paixao lubi zmieniać godziny treningów w zależności od potrzeb zespołu.
Portugalski szkoleniowiec nie miał ostatnio na zajęciach zespołu w komplecie.
- W środę rano po USG będziemy wiedzieć, czy bramkarz Grzegorz Sandomierski wróci do treningów. Podobnie jest z Piotrem Petaszem i Wahanem Geworgianem oraz Wagnerem, który nie dokończył meczu we Wrocławiu.
Łukasz Skrzyński ma też bardziej optymistyczne wieści.
- Właśnie dotarło do nas potwierdzenie zgłoszenia do rozgrywek brazylijskiego napastnika Porcellisa, wcześniej czekaliśmy na papiery z Bragi. Nie ma też problemu z greckim obrońcą Argyriou, żeby zagrał już w najbliższym meczu. Ale to zależy od trenera - dodaje dyrektor sportowy Zawiszy.