Przeczytałem, przed jakimi zagrożeniami chroni nas regulamin przejazdu komunikacją miejską. Niestety, znajduję w nim luki. Najbardziej dokuczliwa dotyczy brudasów. Bynajmniej nie mam tu na myśli bezdomnych, którzy w chłodne dni mają w autobusach i tramwajach ciepłą przystań.
Owszem, nie tworzą miłej atmosfery podczas podróży, lecz na szczęście jest ich zbyt mało, by stanowili istotny problem. Na co dzień natomiast w pojazdach MZK cuchnie kwaśnym potem i kiepskimi papierosami. Idą ciepłe dni i wkrótce zapachy te staną się intensywne. Zróbcie coś z wentylacją!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!