Utrzeć nosa Cieślakowi

„Jaskółki” w tym sezonie jeszcze nie przegrały. - To nie jest jednak niedościgniony dream team - przekonuje Krzysztof Cegielski.

<!** Image 2 align=none alt="Image 188983" sub="Marek Cieślak Fot.: Jarosław Pabijan">Azoty Tauron określany jest jako „zespół marzeń”. Trudno się jednak dziwić, skoro w składzie są m.in. Greg Hancock i Maciej Janowski, czyli indywidualni mistrzowie świata seniorów i juniorów, a drużynę prowadzi Marek Cieślak, uważany za najlepszego trenera na świecie.

Początek sezonu zdawał się potwierdzać te słowa. „Jaskółki” rozgromiły u siebie Betard Wrocław 61:29 i pechowo zremisowały na terenie mistrza Polski 45:45 (mecz zakończyłby się wygraną tarnowian, gdyby nie upadek na prowadzeniu w XIV biegu Martina Vaculika).

Ostre słowa Szczakiela

Później przyszła planowa wygrana na własnym torze z Włókniarzem Częstochowa, ale jej rozmiary (50:40) pokazały, że z dream teamem można podjąć wyrównaną walkę.

- Włókniarz walczył bardzo dzielnie i szkoda, że nie wygrał. Częstochowianie mogli utrzeć nosa Markowi Cieślakowi, który pracuje z bardzo dobrymi zawodnikami i ma się za bohatera. A prawdziwym trenerem byłby wówczas, gdyby wyszkolił jakichś młodych żużlowców - mówił po tamtym spotkaniu Jerzy Szczakiel, były indywidualny mistrz świata na żużlu.

<!** reklama>O tym, że Azoty nie są zespołem nie do pokonania przekonuje Krzysztof Cegielski, były żużlowiec, obecnie ekspert telewizyjny.

- Jest to niewątpliwie bardzo dobra drużyna, ale dream team powinien być niedościgniony, absolutnie poza zasięgiem, a myślę, że aż tacy mocni tarnowianie nie będą. Włączą się do walki o medale, ale tytułu nie zdobędą - prorokuje popularny „Cegła”.

Dziś menedżer?

W bydgoskim obozie panuje duża mobilizacja. Większość zawodników będzie chciała zrehabilitować się za słabą postawę w meczu w Częstochowie. Wyjątkowo spokojni możemy być o formę Emila Sajfutdinowa. Zawodnik i jego team wyciągnęli już wnioski z popełnionych błędów i pojutrze zrobią wszystko, aby zatrzeć niekorzystne wrażenie.

Wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi Polonię w niedzielę. Składy zgłaszał w środę Jacek Woźniak, który dyrygował zespołem w Gdańsku i Częstochowie (bilans ma remisowy, czyli zwycięstwo i porażka). Być może prezes Marian Dering dziś ogłosi nazwisko nowego menedżera. Nie można jednak wykluczyć, że sprawa jeszcze się przeciągnie.

Kciuki za Amerykanów

USA, Słowenia, Włochy i Ukraina walczyć będą jutro w Ljubljanie w drugiej rundzie kwalifikacyjnej Drużynowego Pucharu Świata (pierwszą wygrali Niemcy). Jej zwycięzca awansuje do półfinału, który 7 lipca rozegrany zostanie na stadionie Polonii.

Bydgoscy działacze trzymać będą zapewne kciuki za Amerykanów. Ich ewentualny start na Sportowej byłby z pewnością dużym magnesem dla kibiców. Zwłaszcza, że na powrót do kadry USA zdecydowali się Greg Hancock i Billy Hamill. Przypomnijmy, że w grodzie nad Brdą, oprócz Polaków, zobaczymy także Rosjan i Duńczyków.

Memoriał Romanka

Już po raz szósty żużlowcy rywalizować będą jutro w Memoriale Łukasza Romanka. Na liście startowej rybnickich zawodów jest kilka „głośnych” nazwisk: Hampel, Gollob, Crump, Jonsson, Iversen, Woffinden, Harris oraz G. Łaguta. Tym razem zabraknie polonistów.

Niezbędnik kibica

Usprawnienia przy wejściu na stadion

• Bilety: trybuna główna - 60 zł w przedsprzedaży i 65 zł w dniu zawodów; sektor A - 30 i 33; sektor B - 25 i 28; młody kibic (do 12 lat) - 7 zł.
• Wejściówki można nabywać w kasach przed trybuną dziś (13-18), jutro (10-14) i pojutrze (od 13). Bilety na sektor B oraz młody kibice są też dostępne w sklepie kibica w Centrum Handlowym „Rondo” (9.00-21.00).
• Mając na uwadze uwagi kibiców zgłaszane po Kryterium Asów i pierwszym meczu z Falubazem, klub podjął działania w celu usprawnienia systemu wejść. Przy wejściu od strony ul. Sportowej otwarte zostanie dodatkowe oznaczone wejście (znajdujące się pomiędzy kołowrotkami na sektor B i kasami). Korzystać z niego będą mogli posiadacze kart VIP i karnetów na wszystkie sektory. Ponadto, posiadacze biletów na sektor B będą mogli korzystać nie tylko z wejść od strony ulicy Sportowej (kołowrotki oznaczone na niebiesko - sektor B), ale również z wejść wokół pierwszego łuku (kołowrotki na sektor A umożliwią również wejście na sektor B).
• Pierwszych 300 kibiców otrzyma czekoladę mleczną Polonii. (kris)

Moim zdaniem

Nadal nie znamy nowego menedżera Polonii. Prezes szuka oszczędności na każdym kroku i dlatego zastanawiam się, czy spółkę stać na zatrudnianie osoby z zewnątrz? Pamiętajmy, że żużlowcy to zawodowcy, którzy sami muszą zadbać o sprzęt oraz formę fizyczną i tak naprawdę nie potrzebują mentora. Może więc dać szansę duetowi Jacek Woźniak - Andrzej Polkowski? Ten pierwszy wyciągnął wnioski z przegranego sezonu 2010. Świadczą o tym rezerwy taktyczne, których dokonywał (bądź nie) w Gdańsku i Częstochowie. Poza tym, będzie taniej.

Krzysztof Wypijewski