UTP nie przejmie Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych

Uchwała sejmiku o likwidacji kolegium uniemożliwiła przejęcie go przez Uniwersytet Technologiczno-Przemysłowy. Marszałek zamierza wprowadzić plan „B”.

Wczoraj podczas konferencji prasowej prof. Antoni Bukaluk, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, oświadczył, że uczelnia nie może przejąć Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych.

- Już po podjęciu przez sejmik decyzji odbyło się spotkanie z udziałem marszałka i dyrektor kolegium języków obcych, w trakcie rozmowy zapytano mnie, czy jesteśmy gotowi przejąć kolegium - przypomina prof. Antoni Bukaluk.<!** reklama>

Chcieli wziąć całość

UTP postawił kilka warunków. Uczelnia miała przejąć subwencję z ministerstwa, studentów i budynek. Ale, nie wiadomo wówczas było, czy po podjęciu uchwały o likwidacji jednostki jest to możliwe. Okazało się, że... nie.

- Spotkaliśmy się z wiceminister Darią Nałęcz-Lipińską - wyjaśnia prof. Antoni Bukaluk. - Dowiedzieliśmy się, że nie ma możliwości prawnych przejęcia słuchaczy kolegium tak jakbyśmy sobie tego życzyli.

Zdaniem rektora, jedyną drogą jest wystąpienie o otwarcie nowego kierunku.

- Musielibyśmy podjąć decyzję o powołaniu takiego kierunku od podstaw - wyjaśnia prof. Antoni Bukaluk. - Musielibyśmy zatrudnić pracowników kolegium i dopiero po roku moglibyśmy rozpocząć nabór studentów. Dowiedzieliśmy się też, że nie otrzymamy subwencji, czyli przez rok musielibyśmy ich utrzymywać.

Koszt płac pracowników wyniósłby ok. 750 tys. zł. Osoby te byłyby zatrudnione, ale nie pracowałyby dydaktycznie. Ministerstwo zapowiedziało też, że nie zwiększy UTP limitów przyjęć.

- Chcąc przyjąć studentów na tworzony kierunek lingwistyka, musielibyśmy ograniczyć liczbę studentów na innych kierunkach - oświadcza rektor UTP.

Dziekani i przedstawiciele związków zawodowych nie wyrazili na to zgody. Dziś, na ten temat wypowie się senat. Trudno jednak przypuszczać, że przyjmie niekorzystne dla UTP rozwiązanie.

Urząd się wystraszył

- Likwidacja NKJO zamknęła nam ustawową drogę - podkreśla prof. Antoni Bukaluk. - Wcześniej było to możliwe, moglibyśmy stopniowo wygaszać pracę kolegium, przejmować studentów. Myślę, że nikt w Urzędzie Marszałkowskim nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji. Zaważyło też i to, że utworzono związki zawodowe. Urząd się wystraszył. Cztery lata temu przyjęliśmy wszystkie ustalenia bez uwag. A teraz...

Urząd Marszałkowski, jak oświadczał marszałek Piotr Całbecki w wypowiedzi dla radia PiK, wprowadzi plan „B”. Polegać on ma m.in. na powołaniu na bazie likwidowanego kolegium jednostki budżetowej.

- Od początku obie strony wiedziały, że wymogiem ustawowym jest przyjęcie uchwały o zamiarze likwidacji Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych oraz, że UTP będzie musiało rozpocząć starania o utworzenie kierunku. Starania te zależą wyłącznie od aktywności uczelni, a sejmikowe uchwały o zamiarze likwidacji NKJO nie mogą ani pomóc, ani zaszkodzić - uważa Urząd Marszałkowski. (haw)