Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa śmieciowa do... śmieci

Piotrz Schutta
Przyszli, bo skrzyknęli się na Facebooku. Przynieśli wory z odpadami, ponieważ nie mogli ich wczoraj wyrzucić do kontenerów, których najzwyczajniej zabrakło w mieście.

<!** Image 3 align=none alt="Image 215185" sub="Przytaszczyli przed bydgoski ratusz worki nieposegregowanych odpadów i udali się w kierunku gabinetu wiceprezydent Grażyny Ciemniak, by wręczyć jej folder ze zdjęciami ukazującymi, że Bydgoszcz od dwóch dni tonie w śmieciach. Prawa ręka prezydenta Bruskiego, odpowiedzialna za wdrażanie nowej ustawy śmieciowej, do protestujących jednak nie wyszła, ani też nie wpuściła ich do siebie. Przed ratuszem zebrało się tylko 14 osób, ponieważ pikieta nie została wcześniej nigdzie zgłoszona. Bydgoszczanie skrzyknęli się spontanicznie na Facebooku. W imieniu internautów akcją kierowali Łukasz Kulpa i Piotr Najzer.
Fot. Tomasz Czachorowski">

**Przyszli, bo skrzyknęli się na Facebooku. Przynieśli wory z odpadami, ponieważ nie mogli ich wczoraj wyrzucić do kontenerów, których najzwyczajniej zabrakło w mieście.**

- Prawda jest taka, że to ta ustawa nadaje się do śmieci. Szczerze mówiąc, jest to kolejny ukryty podatek - mówił wczoraj po południu, stojąc przed ratuszem, młody bydgoszczanin Piotr Najzer. Przed nim leżały worki ze zmieszanymi odpadami.<!** reklama>

- Te worki są symboliczne, tak jak nasz protest. Jeżeli ratusz robi coś dobrego, to potrafimy to pochwalić. Ale jeżeli widzimy niekompetencję urzędników, to musimy zaprotestować - wtórował mu 21-letni Łukasz Kulpa, który w poniedziałek po południu wpisem na Facebooku zainicjował spontanicznie powstanie grupy mieszkańców, którym nie podoba się sposób wprowadzania w życie nowej ustawy śmieciowej. Przed Urzędem Miasta Bydgoszczy pojawiła się tylko niewielka reprezentacja internautów.

W ich imieniu Kulpa i Najzer chcieli wręczyć wiceprezydent Grażynie Ciemniak zdjęcia obrazujące bałagan w mieście, który da sie zauważyć od dwóch dni. Przed obliczem pani wiceprezydent nie zostali jednak dopuszczeni. Najpierw dostępu do decydentki broniła ochrona budynku, a potem sekretarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!