Tylko 16 gmin zgłosiło administrowane przez siebie obiekty do konkursu wojewody na najbezpieczniejsze kąpielisko w Kujawsko-Pomorskiem.
W pierwszej edycji zwyciężyła gmina Grudziądz z kąpieliskiem nad Jeziorem Rudnickim Małym, drugie miejsce zajął obiekt w miejscowości Piła na jeziorze Średniak w gminie Gostycyn, a trzecie kąpielisko na jeziorze Mochel w gminie Kamień Krajeński. Zwycięzca, oprócz uścisku dłoni p.o. wojewody Marzanny Drab, mógł liczyć na okazały puchar. Pozostali - na dyplomy.
<!** reklama left>- Nie spodziewaliśmy się tak nikłego zainteresowania konkursem - nie krył Paweł Skutecki, rzecznik wojewody. - Samorządy chyba nie doceniły jego walorów promocyjnych.
W województwie jest 151 kąpielisk. Dlaczego samorządy nie wystawiły ich do konkursu? Czy oznacza to, że reszta nie jest bezpieczna? - Konkurs był swego rodzaju audytem. Ale poza nim też prowadzimy kontrole - twierdzi rzecznik.
Bardziej niebezpiecznie niż na plaży, jest na placach zabaw dla dzieci. Podczas akcji „Bezpieczne wakacje 2006” wyszło bowiem na jaw, że co piąty z 552 skontrolowanych placów zabaw jest w złym stanie technicznym. Urzędnicy najwięcej zastrzeżeń mieli do zniszczonych siedzeń i drabinek. Równie złe wieści ma dla nas policja.
- Sprawdziliśmy prawie 900 autokarów, którymi na wakacje miały wyjechać dzieci. Aż 112 było niesprawnych, zdarzali nam się też pijani kierowcy - twierdzi mł. insp. Krzysztof Zakurzewski, zastępca komendanta wojewódzkiego policji.
Na szczęście dzieci, które już dotrą do miejsca wypoczynku, jak i ich rodzice, mogą spać spokojnie.
- Dziewięćdziesięciu organizatorów letniego wypoczynku doczekało się już naszej wizyty. Nie mieliśmy większych zastrzeżeń. Podpadł jedynie ośrodek w Wiktorowie, gdyż na jego terenie można kupić alkohol - mówi Bożena Adamska, kujawsko-pomorski kurator oświaty.