Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnika wolą oszczędzić, za nim stoi przecież prawo

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Wojewoda Ewa Mes dostała od premiera premię. Tymczasem urzędy w mieście coraz bardziej zaciskają pasa, chociaż... rewolucji oszczędnościowej nie ma.

Wojewoda Ewa Mes dostała od premiera premię. Tymczasem urzędy w mieście coraz bardziej zaciskają pasa, chociaż... rewolucji oszczędnościowej nie ma.

Szef Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Michał Boni przyznał przedwczoraj, że wojewodowie dostali od szefa rządu premie. Tłumaczył, że nie zarabiają dużo, a było im za co dziękować. Boni przypomniał, że pensje wojewodów pozostają na tym samym poziomie od pięciu lat i nagrody są jedyną możliwością, żeby podziękować im za wkład pracy.

Premie wynosiły od 3 do 8 tysięcy złotych. Ewa Mes nie dostała najwyższej stawki. - Żadnych innych nagród nie było - zastrzega Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody. - Zwyczajowo wicewojewoda dostaje premię o połowę niższą od wojewody.

Jak wysoką nagrodę dostała Ewa Mes, rzecznik nie chciał powiedzieć, chociaż chodzi przecież o pieniądze podatników.

Żeby zaoszczędzić 30 mln zł

Tymczasem MAC na gwałt stara się oszczędzać w urzędach terenowych. Od połowy roku planuje się utworzenie centrów obsługujących wiele instytucji. Mają one zastąpić działy logistyki, księgowości czy transportu. Program będzie kosztować ok. 60 mln zł, ale przyniesie 30 mln zł rocznych oszczędności.

- Program jest właśnie konsultowany - mówi Bartłomiej Michałek. Nowe rozwiązania będą wprowadzone głównie w inspektoratach weterynarii, ochrony środowiska, nadzorze farmaceutycznym i kuratoriach oświaty. Nie są znane jeszcze szczegóły przepisów, ale mówi się o zredukowaniu liczby urzędniczych etatów nawet o jedną trzecią.

<!** reklama>

Bydgoski samorząd także oszczędza. O 1,4 mln zł mają być mniejsze rachunki za energię elektryczną. To efekt porozumienia między miastem a okolicznymi gminami. Wprowadzono także elektroniczny dozór miejskich budynków. Opłaty są mniejsze o ok. 200 tysięcy złotych.

Regularnie zmniejsza się urzędnicze zatrudnienie w UMB. W ciągu ostatnich dwóch lat w ratuszu przestało pracować ponad 50 osób. W tej chwili w UM jest 940 etatów, co przyniosło kilkumilionowe oszczędności.

Tu zwolnili, tam przyjmą

Zatrudniono, co prawda, kilka nowych osób, ale jak podkreśla ratusz wynikało to wyłącznie z konieczności poprawy zarządzania, np. energią elektryczną w mieście.

Nie da się jednak ukryć, że w związku z wprowadzeniem nowych przepisów o gospodarowaniu odpadami, UM będzie musiał zatrudnić kilkadziesiąt nowych osób.

Cięć etatowych nie przewiduje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej czy służby podlegające wojewodzie. Na odejściu z Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy trzech osób w ub. roku skończyły się redukcje w tej instytucji. Następnych zwolnień nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!