Urzędnicza gra w krzesła

Łukasz Walkusz, radny PO, został najmłodszym dyrektorem Urzędu Marszałkowskiego. Ma 30 lat, a pod sobą całą administrację placówki, liczącej 770 pracowników.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168949" sub="Zaufany człowiek marszałka Łukasz Walkusz (z lewej) został najmłodszym dyrektorem w urzędzie. Zaufany człowiek Krzysztofa Sikory, Tomasz Skałecki (z prawej), zwolnił fotel dyrektora kancelarii sejmiku Fot.Jacek Smarz">Rewolucja właśnie ruszyła. Budzi niepokój tych, którym zmienia się przełożony. A satysfakcję drugich, których awansowano. Takich jak 30-letni Łukasz Walkusz, ostatnio szef gabinetu marszałka Piotra Całbeckiego i radny miejski PO. Dziś już dyrektor Departamentu Administracji Urzędu Marszałkowskiego.

Zaufany człowiek marszałka

- Jak on to zrobił? - pytali partyjni koledzy Walkusza. Magister politologii zdobył rekordową liczbę głosów w wyborach do Rady Miasta Torunia. Dokładnie 2954. Mniej osób oddało głos na kandydaturę prezydenta Michała Zaleskiego na radnego (2210).

Pytanie o drogę do sukcesu było uzasadnione, bo w poprzedniej kadencji małomówny rajca niczym nie błysnął. Ale wygrał. Nazywany „zaufanym człowiekiem marszałka” teraz awansował w hierarchii urzędowej. - Jest tym samym najmłodszym dyrektorem departamentu urzędu - dodaje Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka.

Łukasz Walkusz przejął fotel po Grzegorzu Potarzyńskim. Starszemu wiekiem urzędnikowi powierzono inną funkcję - kierowanie Kancelarią Sejmiku Województwa.

Rewolucja ustawiana w styczniu

To zaszczytna i odpowiedzialna rola, ale jednak niżej położona w urzędniczej hierarchii. W ubiegłym roku Regionalna Izba Obrachunkowa w trakcie kontroli stwierdziła naruszenie dyscypliny finansów publicznych w urzędzie i, imiennie, wskazała na Grzegorza Potarzyńskiego jako osobę odpowiedzialną. Nikt nie potwierdza jednak, by ta wpadka miała wpływ na karierę urzędnika.

<!** reklama>Grzegorz Potarzyński przesiada się tym samym na stołek Tomasza Skałeckiego. Ten ostatni został dyrektorem kancelarii w zeszłej kadencji, gdy sejmikowi przewodniczył Krzysztof Sikora (PO), kanclerz Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. Był odbierany jako „zaufany człowiek Sikory”.

- Pan Tomasz nie został zdegradowany. Został przesunięty na inne stanowisko urzędnicze, nie stracił na tym nic finansowo. Marszałek Piotr Całbecki rozmawiał ze mną o tym już w styczniu. Nie chcę wyprzedzać faktów, ale przed panem Tomaszem jest perspektywa awansu
- nieco tajemniczo objaśnia Krzysztof Sikora.

Kadrowa karuzela dopiero się rozkręca. Ryszard Rumiński przestał być dyrektorem Wydziału Społeczeństwa Informacyjnego Urzędu Marszałowskiego. Zastąpił go Mariusz Krupa, były prezes Kujawsko-Pomorskiej Sieci Informacyjnej. To nie koniec.

A to dopiero początek

- Pracujemy jeszcze nad regulaminem organizacyjnym Urzędu Marszałkowskiego, dlatego kolejne zmiany personalne nie są wykluczone - oględnie rzecz ujmuje Beata Krzemińska.

Wiadomo, że powstanie nowa jednostka o szerokich zadaniach - departament promocji. Trwa konkurs na jego dyrektora. Dotychczas był tylko wydział promocji, w ramach gabinetu marszałka.