Przeciwko przyjęciu Karty Praw Rodzin opowiedzieli sie radni Koalicji Obywatelskiej oraz marszałek Marek Woźniak. Z kolei radni PiS przekonywali, że przyjęci uchwały - ich zdaniem - chroniącej rodziny akurat tego dnia będzie hołdem dla Jana Pawła II, który właśnie obchodziłby setną rocznicę urodzin.
- To stanowisko nadzwyczajne i wyjątkowe, które łączy nas wszystkich. Winno być przyjęte uroczyście, zwłaszcza w ten szczególny dzień, kiedy świętujemy setną rocznicę urodzin Jana Pawła II. Będzie to wyraz hołdu i wdzięczności dla najwybitniejszego Polaka naszych czasów. To on uczył nas, że rodzina jest największym skarbem narodu - mówił radny PiS Adam Bogrycewicz.
- Dokument ten wprowadza dyskryminacyjny model rodziny, czyli kobiety i mężczyzny, wykluczając pozostałe. A co z tymi, co samotnie wychowują dziecko? - jak podaje Onet.pl, pytała Ewa Panowicz, radna KO. - Wykorzystanie urodzin papieża do tego typu projektów jest dla mnie nadużyciem. Jestem zniesmaczony tymi słowami i pięknymi cytatami, zwłaszcza że z tych samych słów padają też aroganckie, na które nie warto odpowiadać - skomentował z kolei marszałek Marek Woźniak.
- Za wieloma pięknymi i słusznymi słowami kryje się jednak coś innego. Uważam, ze absolutnie nie możemy przyjąć tej Karty, bo ma ona bardzo ideologiczny wymiar - powiedział marszałek, wskazują na przepis mówiący o ochronie rodzin "przed wpływami ideologii podważających autonomię i tożsamość rodziny" i "stawaniu po stronie rodzin". To brzmi niewinnie, ale w intencji autorów oznacza to opowiadanie się przeciwko działaniom takim jak edukacja seksualna czy szereg działań równościowych podejmowanych w przestrzeni publicznej - zaznaczył. - To znany pisowski schemat, albo jesteście z nami, albo przeciwko - dodał Woźniak.
Źródło: Onet.pl
