Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UOKiK zbada sprawę firmy fotowoltaicznej z Bydgoszczy. Są skargi klientów

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Bydgoska firma instalująca fotowoltaikę i pompy ciepła pod lupą kontrolerów UOKiK
Bydgoska firma instalująca fotowoltaikę i pompy ciepła pod lupą kontrolerów UOKiK Wojciech Wojtkielewicz
Kontrolerzy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów chcą sprawdzić, czy w bydgoskiej firmie nie doszło do naruszenia interesów klientów. Sprawę opisywaliśmy w tekście "Fotowoltaika na czas nieokreślony".

Zobacz wideo: Rok 2023 w Bydgoszczy ogłoszony rokiem Andrzeja Szwalbego

od 16 lat

- Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów monitoruje rynek fotowoltaiki i w przypadku sytuacji podejrzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów jest uprawniony do podjęcia stosownych działań - informuje Krzysztof Lehman, zastępca dyrektora delegatury UOKiK w Bydgoszczy.

- Mając na względzie informacje zawarte w artykule zamierzamy przyjrzeć się działaniom wskazanego przedsiębiorcy i praktykom w nim opisanych.

To Cię może też zainteresować

Dalsze kroki urzędu uzależnione będą od - jak informuje dyrektor bydgoskiej delegatury UOKiK - od analizy zebranego materiału dowodowego.

Sprawę opisywaliśmy w ubiegłym tygodniu. Przedstawiliśmy relacje klientów bydgoskiej firmy "B." (pełna nazwa do wiadomości redakcji), którzy podpisywali z przedsiębiorstwem umowy na dostawę i montaż instalacji fotowoltaicznej, ale też, np. pompy ciepła i pieca elektrycznego. Jednym z nich był mieszkaniec Solca Kujawskiego, który umowę na zainstalowanie pompy ciepła w swoim domu podpisał już w maju. Wpłacił prawie 22 tys. zł zaliczki na realizację zamówienia, ale po upływie wielu miesięcy, wciąż nie może się doczekać, aż firma wypełni warunki umowy.

- Kontaktowałem się z nimi. Byłem też w siedzibie. Za każdym razem rozmowa była podobna. Słyszałem, że przepraszają, że są trudne warunki na rynku, wojna na Ukrainie, żeby poczekać, b już niedługo przyjadą do mnie i zainstalują - twierdzi klient.

Firma odpowiada: - Sytuacja z dostępnością niektórych modeli pomp ciepła była dosyć trudna szczególnie w 2022 roku - dowiadujemy się w zarządzie bydgoskiej firmy. Ponadto - czytamy w odpowiedzi od zarządu przedsiębiorstwa - "Klient został o tym poinformowany a jego sprzęt zamówiony".

- Oczywiście jeśli klient znalazł innego wykonawcę, możemy zwrócić panu zaliczkę - brzmi odpowiedź przedsiębiorstwa. - Naszą wolą jednak jest doprowadzenie inwestycji do końca, biorąc pod uwagę fakt, że ceny komponentów wraz z szalejąca inflacją poszły mocno do góry, a my nie będziemy klientowi już tej ceny podnosić.

Klientka żąda zapłaty

Z kolei mieszkanka innej podbydgoskiej gminy mówi o umowie na zainstalowanie paneli fotowoltaicznych, którą z firmą "B." podpisała jej matka. - Umowa była podpisana w lipcu 2021 roku - mówi kobieta. - We wrześniu zaczęliśmy się już niepokoić, bo ze strony firmy nie było żadnego kontaktu. W styczniu przyjechali w końcu, by instalować. Okazało się jednak, że wadliwie podłączono całą instalację. To znaczy była na dachu domu, ale nie działała. Kiedy w marcu, czy kwietniu 2021 roku w końcu udało się ją uruchomić, wyszło na to, że przy podłączaniu jej pomylono fazy. To groziło uszkodzeniem maszyn - zaznacza kobieta wyjaśniając, że instalacja miała częściowo zasilać linię produkcyjną w zakładzie przydomowym.

Przyznaje jednak, że "coś chociaż wyegzekwowała" od bydgoskiej firmy. - Inni klienci, z tego, co słyszę, a miałam kontakt z wieloma, zostali bez pieniędzy i bez zamówionych instalacji - przyznaje. - Ja zdołałam chociaż na pewnym etapie uzyskać od tego przedsiębiorstwa pieniądze na pokrycie kilku rat kredytu zaciągniętego na inwestycję - kobieta żąda 16 tys. zł od firmy jako z tytułu zwrotu poniesionych kosztów.

"Staramy się zawrzeć ugodę"

- Wady, które zostały przez klientkę wskazane zostały naprawione - dowiadujemy się w bydgoskim przedsiębiorstwie. - Zarząd podjął również decyzję w oparciu o dobre imię firmy oraz zadowolenie klientki o zwrocie części (połowa wymaganej sumy) kosztów, które rzekomo Pani poniosła. Klientka odrzuciła te propozycję ugody domagając się sumy ponad 16 tys. zł. Jesteśmy w tej sprawie otwarci na wszelkie negocjacje.

"Nasza firma zrealizowała łącznie niespełna 1000 inwestycji u klientów na terenie całego kraju. Warto wspomnieć również o tym jak wielu z tych klientów jest zadowolonych i do dzisiaj są szczęśliwymi użytkownikami paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła czy kotłów elektrycznych" - czytamy w stanowisku przesłanym przez zarząd bydgoskiego przedsiębiorstwa. "Nasza firma wspiera również organizacje charytatywne, młodych sportowców oraz regionalne kluby z różnych dziedzin sportu. Jakiekolwiek spory z klientami dotyczące niedotrzymania terminu realizacji, rezygnacji są na bieżąco regulowane przez naszego pełnomocnika za pośrednictwem kancelarii prawnej, zawsze staramy się zawrzeć z takim klientem ugodę lub zaproponować mu rabat".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: UOKiK zbada sprawę firmy fotowoltaicznej z Bydgoszczy. Są skargi klientów - Gazeta Pomorska