Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UOKiK twierdzi, że to, co jest za płotem, nie jest przyłączem. Zdaniem Wodociągów - jest

Wojciech Mąka
Wodociągi rozsyłają aneksy do umów o zaopatrzenie w wodę. Wynika z nich, że właściciele nieruchomości będą płacić za awarie kanalizacji nawet wtedy, kiedy rura ściekowa jest już poza ich działką.

Wodociągi rozsyłają aneksy do umów o zaopatrzenie w wodę. Wynika z nich, że właściciele nieruchomości będą płacić za awarie kanalizacji nawet wtedy, kiedy rura ściekowa jest już poza ich działką.

Zasada jest według Miejskich Wodociągów i Kanalizacji prosta. Jak tłumaczył „Expressowi” Marek Jankowiak, rzecznik Wodociągów, chodzi o uporządkowanie starych umów, głównie dotyczących kamienic i domów jednorodzinnych.

Do studzienki - twoje!

Ich właściciele będą odpowiadać za przyłącze do punktu zrzutu ścieków, czyli do studzienki. Te zaś są nierzadko poza obrębem nieruchomości, np. pośrodku ulicy.

<!** reklama>

W praktyce oznacza to, że w przypadku awarii przyłącza za jej usunięcie będzie odpowiadał... właściciel nieruchomości. Jedna z konfliktowych spraw właśnie ma miejsce na ul. Piotrowskiego - nad przyłączem zapadł się asfalt na jezdni i nie wiadomo, kto ma to naprawić. Koszty takich prac są olbrzymie, mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Po kontroli UOKiK

Działania Wodociągów to pokłosie kontroli przeprowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Prezes UOKiK zwrócił uwagę MWiK, że umowa o dostarczanie wody lub odprowadzanie ścieków powinna zawierać warunki usuwania awarii przyłączy wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych będących w posiadaniu odbiorcy usług. Wspomnianą decyzją zwróciliśmy uwagę, że MWiK nie informuje, m.in. w jakich sytuacjach może dojść do takiej interwencji w przypadku awarii przyłącza, a także na jakich zasadach dokonuje się wyliczeń jej kosztów, które będzie musiał ponieść konsument w związku z usuwaniem awarii - informuje Dorota Karczewska, dyrektor delegatury UOKiK w Bydgoszczy.

Decyzja UOKiK nie jest prawomocna - aktualnie sprawę rozpoznaje Sąd Apelacyjny w Warszawie.

To nie jest przyłącze!

- Przede wszystkim pragniemy zwrócić uwagę, iż w ocenie prezesa UOKiK odcinek łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną nieruchomości z siecią kanalizacyjną, który znajduje się poza nieruchomością, nie stanowi przyłącza - to wniosek na podstawie uchwały Sądu Najwyższego z 8 lipca 2006 - podkreśla dyrektor bydgoskiej delegatury UOKiK.

Kilkadziesiąt tysięcy za dziurę

MWiK twierdzą, że tylko porządkują sytuację. Problem dotyczy głównie tych umów i inwestycji, które powstały do roku 1990.

Marek Jankowiak tłumaczy: - Było kiedyś tak, że właściciel budował przyłącze, oddawał je miastu, a ono przekazywało je Wodociągom. W latach 90. istniała więc pewna dobrowolność. Teoria była taka, że część przyłącza należała do kogoś, a inna część do kogoś innego. Jeśli wszystko działało, było w porządku. Jeśli zdarzała się awaria, dochodziło do awantur, bo nie było wiadomo, kto i za czyje pieniądze ma ją usunąć.

Teraz nowe przyłącza buduje właściciel, a miasto i Wodociągi nie są zainteresowane ich przejęciem. Ile umów Wodociągi muszą zweryfikować i uzupełnić, nie wiadomo. Jasne jest natomiast, że działania spółki obciążające właścicieli nieruchomości odpowiedzialnością za stan techniczny przyłącza leżącego poza granicą działki są jednym - o ile nie jedynym - z nielicznych przypadków w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera