Unibax Toruń przegrał wprawdzie 44:46 pierwszy półfinałowy mecz żużlowej ekstraligi z Włókniarzem w Częstochowie, ale stoi przed ogromną szansą awansu do finału.
<!** Image 2 align=right alt="Image 131026" sub="Po meczu żużlowcy Unibaksu (na zdjęciu Darcy Ward, Emil Pulczyński i Adrian Miedziński) podziekowali swoim kibicom Fot. Marcin Orłowski">W dobrą postawę torunian mało kto wierzył. Firmy bukmacherskie za postawioną złotówkę na wygraną Włókniarza wypłacały raptem 1,05 lub 1,10 zł, podczas gdy za zwycięstwo gości można byłoby zarobić nawet 6,5 zł. Okazało się, że o mało „Anioły” nie sprawiły dużej niespodzianki.
W Częstochowie w zespole Jacka Gajewskiego nie zabrakło Wiesława Jagusia, dla którego był to pierwszy występ po kontuzji złamania kciuka. Kapitan Unibaksu nie zawiódł - zdobył 9 punktów i bonus.
To było bardzo zacięte, wyrównane i interesujące spotkanie. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Na torze (i poza nim - w parkingu „starli” się Sullivan z Richardsonem) nie brakowało walki, kilka razy zawodnicy wyprzedzali się tuż przed metą (np. Pedersen Miedzińskiego w 7. biegu lub Sullivan Gapińskiego w 14.).
Torunianie źle rozpoczęli ten mecz, bo od podwójnej porażki w wyścigu młodzieżowców. Później jednak dwukrotnie zremisowali, a po trzeciej gonitwie nastąpiła seria trzech wygranych gości 2:4, 1:5 i 2:4. W tym momencie stało się jasne, że goście nie oddadzą tego meczu bez walki.
<!** reklama>Gospodarze „odbili” prowadzenie po 11. biegu, w którym triumfowała znakomita para liderów Włókniarza: Pedersen - Hancock. Torunianie jednak nie odpuścili. W 13. gonitwie Miedziński wyprzedził na trasie Richardsona, a Kościecha uporał się ze Szczepaniakiem i przed wyścigami nominowanymi był remis 39:39.
Wiedząc, że trudno będzie liczyć na sukces w ostatnim biegu (w którym znowu jechała para Pedersen - Hancock) menedżer Jacek Gajewski zdecydował się wystawić do przedostatniego biegu Jagusia i Sullivana, którzy powinni poradzić sobie z zawodzącymi wczoraj Richardsonem i Gapińskim. Od startu prowadził Jaguś, a Sullivan jechał z tyłu. Australijczyk jednak nie dawał za wygraną i ostatecznie był trzeci. Gościom nie udało się wprawdzie utrzymać tej dwupunktowej przewagi (ostatni bieg przegrali 1:5), ale i tak mogli być zadowoleni. Dwa punkty straty są na pewno możliwe do odrobienia za tydzień na Motoarenie, choć Włókniarz to wciąż arcysilny rywal. Przypomnijmy, że to spotkanie rozpocznie się o godz. 18.
Włókniarz Częstochowa - Unibax Toruń 46:44
M. Szczepaniak | 1 | (d,0,1,0) |
N. Pedersen | 15 | (3,3,3,3,3) |
T. Gapiński | 4+1 | (3,0,0,1*,0) |
L. Richardson | 7 | (0,1,2,2,2) |
G. Hancock | 9+2 | (0,2,,3,2*,2*) |
B. Miturski | 3 | (3,-,-,-,-) |
T. Woffinden | 7+1 | (2*,2,0,1,2) |
W. Jaguś | 9+1 | (1,2*,0,3,3) |
C. Holder | 7 | (2,3,2,0,0) |
R. Sullivan | 8+1 | (1*,3,2,1,1) |
R. Kościecha | 4 | (2,1,0,1) |
A. Miedziński | 10 | (1,2,3,3,1) |
E. Pulczyński | 0 | (0,-,-,-,-) |
D. Ward | 6+1 | (1,3,1*,1,0) |
1. | Miturski, Woffinden, Ward, E. Pulczyński | 5:1 |
2. | Pedersen, Holder, Jaguś, Szczepaniak (d/st) | 3:3 (8:4) |
3. | Gapiński, Kościecha, Sullivan, Richardson | 3:3 (11:7) |
4. | Ward, Woffinden, Miedziński, Hancock | 2:4 (13:11) |
5. | Holder, Jaguś, Richardson, Gapiński | 1:5 (14:16) |
6. | Sullivan, Hancock, Kościecha, Woffinden | 2:4 (16:20) |
7. | Pedersen, Miedziński, Ward, Szczepaniak | 3:3 (19:23) |
8. | Hancock, Holder, Woffinden, Jaguś | 4:2 (23:25) |
9. | Pedersen, Sullivan, Szczepaniak, Kościecha | 4:2 (27:27) |
10. | Miedziński, Richardson, Ward, Gapiński | 2:4 (29:31) |
11. | Pedersen, Hancock, Sullivan, Holder | 5:1 (34:32) |
12. | Jaguś, Woffinden, Gapiński, Ward | 3:3 (37:35) |
13. | Miedziński, Richardson, Kościecha, Szczepaniak | 2:4 (39:39) |
14. | Jaguś, Richardson, Sullivan, Gapiński | 2:4 (41:43) |
15. | Pedersen, Hancock, Miedziński, Holder | 5:1 (46:44) |