Niemcy przeciwni propozycji limitów cen na gaz
Pomysłowi ustanowienia ogólnounijnego limitu na cenę importowanego gazu sprzeciwiają się Niemcy. Propozycja, której współautorem jest Polska, zakłada, że korytarz cenowy miałby zastosowanie do wszystkich transakcji hurtowych i nie ograniczałby się do importu surowca z określonych kierunków. W dokumencie nie ma też ograniczeń dla konkretnych sposobów wykorzystania gazu ziemnego.
Kraje będące autorami projektu zaznaczają, że jego celem jest złagodzenie presji inflacyjnej, zniechęcanie i ograniczanie spekulacji, przygotowanie ram działania na wypadek potencjalnych przerw w dostawach oraz ograniczenie nadmiernych zysków w sektorze.
Różnice w propozycjach ujednolicenia ceny gazu
Propozycja Warszawy, Rzymu, Aten i Brukseli różni się w dwóch istotnych punktach od przedstawionego w środę projektu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Chce ona bowiem, by ewentualny pułap cenowy dotyczył jedynie gazu pochodzącego z Rosji i używanego do produkcji prądu.
Zdaniem autorów alternatywnego wniosku ograniczenie się wyłącznie do rosyjskiego gazu nie miałoby pozytywnego wpływu na ceny dla konsumentów i miałoby potencjalnie negatywny wpływ na bezpieczeństwo dostaw. Wprowadzenie zaś limitu tylko na gaz używany do produkcji elektryczności pomijałoby 2/3 rynku gazu, który jest w wykorzystywany w przemyśle i budownictwie.
Limity cenowe na gaz. "Korytarz" będzie szeroki i elastyczny
Zgodnie z pomysłem czterech krajów "korytarz cenowy" powinien działać jako automatyczny bezpiecznik zniechęcający do spekulacji - czytamy w dokumencie.
Sam "korytarz" powinien być wystarczająco szeroki i elastyczny, aby umożliwić Europie przyciągnięcie potrzebnych zasobów, umożliwiając też - w razie potrzeby - transakcje powyżej pułapu oraz by zachować zachętę do oszczędzania energii i/lub przestawienia się z gazu na inne źródła energii.
TD
Źródło:
