Unia Drobex Solec Kujawski - Świt Szczecin 1:0 (0:0)
Bramka: Mikołaj Rakowski (88).
Unia: Szabłowski - Skorupa, Witkowski, Mna, Nawrocki - Szymański, Kępczyński - Chołuj (88. Burski), Babiarz (60. Rakowski), Woźny - Krawczenko (75. Waszkiewicz).
O losach meczu zdecydowała końcówka. Na lewej stronie w okolicach pola karnego faulowany był Paweł Woźny. Rzut wolny wykonywał Jakub Nawrocki. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. W gąszczu zawodników najprzytomniej zachował się Mikołaj Rakowski, który płaskim uderzeniem posłał futbolówkę do siatki. Radości w ekipie miejscowych nie było końca.
- To się chłopakom należało i nie ma się co dziwić ich wielkiej radości - mówi Robert Wójcik, trener Unii Drobex. - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do meczu. Rywale przewyższali nas umiejętnościami indywidualnymi, ale powiedzieliśmy sobie, że trzeba podejść do tego meczu na luzie i nie zaprzątać sobie głowy, że rywal to lider. Graliśmy bardzo uważnie w obronie, staraliśmy się wybijać przeciwnika z uderzenia, by nie złapał płynności w grze, co jest jego najsilniejszą stroną. W końcu dopisało nam też szczęście, którego zabrakło w poprzednich spotkaniach. Były oczywiście fragmenty, w których cierpieliśmy, ale nikt nie pękł. Mieliśmy problemy, by dłużej utrzymać się przy piłce. Ten mecz to sygnał, że potrafimy grać jeśli jest odpowiednie zaangażowanie i realizacja planu. To zwycięstwo powinno nam dać potężnego mentalnego kopa na kolejne spotkania - zakończył szkoleniowiec.
W następnym spotkaniu solecczanie zagrają na wyjeździe z Gedanią Gdańsk.
