Przypomnijmy, do wybuchu w domu przy ul. Łowickiej doszło 4 lutego 2018 roku. Zawalił się budynek magazynowy oraz część budynku mieszkalnego. Z czterech osób, które przebywały wtedy w domu trzy zdążyły się ewakuować, a czwartą spod gruzów wyciągnęli strażacy.
Już w marcu z opinii biegłego wynikało, że przyczyną wybuchu było uszkodzenie instalacji gazowej. Śledztwo jednak trwało dalej.
Wybuch na ulicy Łowickiej w Bydgoszczy [zdjęcia z miejsca tr...
Czy można, jednak, było zapobiec wybuchowi?
Prokuratura uznała, że nie i dlatego właśnie umorzyła śledztwo.
- Nie było udziału osób trzecich - podaje prok. Adam Lis. - Ustalono, że doszło do uszkodzenia urządzenia instalacji gazowej. W trakcie wybuchu doszło do takich naprężeń, których nie mógł przewidzieć właściciel.
Nie przegapiono też żadnych terminów kontroli. Nie było zatem zaniedbania. Doszło do przypadkowego zdarzenia.
- Reasumując nie można było zdarzenia ani przewidzieć, ani mu zapobiec. Nikomu nie zostaną przedstawione zarzutu w tej sprawie - dodaje prokurator.