Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umorzone śledztwo w sprawie wybuchu przy ul. Łowickiej. Nie można było temu zapobiec

ak
Wybuch było widać z daleka. Z domu niewiele pozostało
Wybuch było widać z daleka. Z domu niewiele pozostało Dariusz Bloch
Prokuratura Bydgoszcz-Północ umorzyła śledztwo w sprawie wybuchu przy ul. Łowickiej z lutego tego roku. Śledczy wykluczyli udział osób trzecich oraz ewentualne zaniedbania. Nie będzie żadnych zarzutów.

Przypomnijmy, do wybuchu w domu przy ul. Łowickiej doszło 4 lutego 2018 roku. Zawalił się budynek magazynowy oraz część budynku mieszkalnego. Z czterech osób, które przebywały wtedy w domu trzy zdążyły się ewakuować, a czwartą spod gruzów wyciągnęli strażacy.

Już w marcu z opinii biegłego wynikało, że przyczyną wybuchu było uszkodzenie instalacji gazowej. Śledztwo jednak trwało dalej.

Fordońscy policjanci, pod nadzorem prokuratora, prowadzą postępowanie w sprawie wybuchu, do którego doszło w budynku jednorodzinnym przy ul. Łowickiej w Bydgoszczy. Kluczową w wyjaśnieniu przyczyn zdarzenia będzie opinia biegłego z dziedziny pożarnictwa.O zdarzeniu dyżurny bydgoskiej komendy został powiadomiony w niedzielę (4.02.2018) tuż po godzinie 14.00. Natychmiast na ul. Łowicką w Bydgoszczy został skierowany patrol. Na miejscu policjanci zastali już służby ratownicze, które pomagały poszkodowanym w opuszczeniu budynku.Do bydgoskich szpitali trafiły 3 osoby. Na obserwacji pozostała tylko 87-letnia kobieta. Jej życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia policjanci, wspólnie z biegłym z dziedziny pożarnictwa, rozpoczęli oględziny, które kontynuowane są w poniedziałek (05.02.2018). Wydana na tej podstawie opinia przez biegłego będzie kluczowym dowodem w sprawie i pozwoli dokładnie określić przyczynę tego zdarzenia.Wybuch na ulicy Łowickiej w Bydgoszczy

Wybuch na ulicy Łowickiej w Bydgoszczy [zdjęcia z miejsca tr...

Czy można, jednak, było zapobiec wybuchowi?

Prokuratura uznała, że nie i dlatego właśnie umorzyła śledztwo.

- Nie było udziału osób trzecich - podaje prok. Adam Lis. - Ustalono, że doszło do uszkodzenia urządzenia instalacji gazowej. W trakcie wybuchu doszło do takich naprężeń, których nie mógł przewidzieć właściciel.

Nie przegapiono też żadnych terminów kontroli. Nie było zatem zaniedbania. Doszło do przypadkowego zdarzenia.

- Reasumując nie można było zdarzenia ani przewidzieć, ani mu zapobiec. Nikomu nie zostaną przedstawione zarzutu w tej sprawie - dodaje prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo