https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulica do kupienia od zaraz

Sławomir Bobbe
Na ulicy Cieszkowskiego, perle bydgoskiej secesji, pojawia się coraz więcej ogłoszeń o sprzedaży i wynajmie lokali handlowych.

Na ulicy Cieszkowskiego, perle bydgoskiej secesji, pojawia się coraz więcej ogłoszeń o sprzedaży i wynajmie lokali handlowych.

- Ludzie wyprowadzają się z tej ulicy. Na Zachodzie w centrum mieszkają tylko najbogatsi, bo ich stać na utrzymanie kamienic - uważa Ryszard Bobulski z pracowni jubilerskiej, który prowadzi na Cieszkowskiego interesy od 1986 roku. - Bardzo mnie to cieszy, bo im więcej biznesu się tu ulokuje, tym większa szansa, że przybędzie tej ulicy splendoru i klientów.

Na razie jednak ulica Cieszkowskiego straszy brudem i zniszczonymi chodnikami.

<!** Image 2 align=left alt="Image 18527" >- Przyjeżdża tu sporo Niemców, robią wiele fotografii. Nie chcę nawet powtarzać, co mówią, gdy widzą wystawione na zewnątrz ulicy śmietniki, a tutaj to norma - mówi Bobulski. - Nikt nawet nie pomyślał, że można je zgrabnie obudować, więc paskudne kontenery z wypadającymi odpadkami stoją wprost na chodniku.

Kiedyś ulica Cieszkowskiego miała zostać wizytówką miasta, które organizowało nawet jej święto. Teraz przestało się nią interesować.

- Cieszę się, że są oferty sprzedaży. Ulica musi mieścić butiki, kafejki czy sklepy, żeby żyć - uważa Mariusz Krupa, dyrektor wydziału kultury i promocji. - Żadne administracyjne decyzje tego nie zmienią. Inicjatywa zmian musi wyjść z dołu. Jeśli kupcy z Cieszkowskigo, wzorem tych z Długiej, coś zorganizują, na pewno miasto się w to chętnie włączy.

- Na tej ulicy ciąży widmo „Londynka”, choć leży ona na jego obrzeżach - uważa Adam Jucewicz z biura nieruchomości „Rodźko”. - Wiele tu kamienic ADM-owskich i prywatnych właścicieli, którzy nie radzili sobie z remontami. Nie jest to raczej miejsce, w którym ludzie chcą mieszkać. Potrzeba wiele pieniędzy i to zainwestowanych w jednym czasie, żeby zmienić charakter ulicy i negatywne opinie. Warto też pomyśleć o ograniczeniu ruchu lub w ogóle zrobić z niej deptak.

- Tu trzeba pomysłu i zmiany mentalności. Co z tego, że miasto za ciężkie pieniądze odnowiło elewacje kamienic, jeśli dwa lata później były tak zniszczone, że śladu remontu nie było widać - mówi złotnik Ryszard Bobulski.

Mimo to, nieliczne oferty, które wpływają do pośredników nieruchomości, nie czekają długo na chętnych.

- Ostatnio mieliśmy trzy oferty. Dwie to mieszkania na wyższych piętrach i jedno, które zostało kupione na biura - dowiedzieliśmy się w pośrednictwie nieruchomości „Homer”. A ceny potrafią tu dorównać elegancji kamienic - mieszkanie o powierzchni 105 metrów kosztuje u pośredników 315 tysięcy złotych.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski