https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Grunwaldzka: nowe filary pod wiaduktem. Przejazd wciąż nieczynny

Sławomir Bobbe
Wykonawca zabezpieczenia starego mostu kolejowego nad ulicą Grunwaldzką pochwalił się już zakończeniem prac. Dlaczego więc kierowcy ciągle muszą korzystać z objazdu?

Wykonawca zabezpieczenia starego mostu kolejowego nad ulicą Grunwaldzką pochwalił się już zakończeniem prac. Dlaczego więc kierowcy ciągle muszą korzystać z objazdu?

<!** Image 3 align=none alt="Image 204373" sub="Przejazd pod wiaduktem będzie możliwy pod koniec lutego Fot.: Tomasz Czachorowski">

Bydgoska firma Gotowski od dłuższego czasu pracowała nad przedłużeniem życia wiaduktu, który decyzją inspekcji nadzoru budowlanego został częściowo wyłączony z ruchu - jego stan był tak zły, że groził katastrofą budowlaną.

W listopadzie 2012 roku przejazd pod wiaduktem w stronę centrum miasta zamknięto. Po początkowym chaosie w tym miejscu kierowcy dość szybko poradzili sobie z nową organizacją ruchu i się do niej przyzwyczaili.

Swoje zrobiliśmy

- Projekt zabezpieczenia wiaduktu został opracowany przez naszą pracownię mostową - wyjaśnia dyrektor techniczny firmy Gotowski, Roman Michalczuk. - Prace polegały na montażu nowej konstrukcji podpierającej część wiaduktu. Stare dźwigary nie przenoszą już w praktyce obciążeń. Nowe kratowe konstrukcje podpierają część wiaduktu, na którym biegną trzy z sześciu torów. Konieczne było także przygotowanie stabilnych fundamentów. Do zabezpieczenia obiektu użyliśmy w sumie 100 ton konstrukcji stalowych. Zostały one pomalowane na kolor czerwony. Prace są już odebrane przez nadzór budowlany - czytamy na stronie internetowej firmy Gotowski.

Trzeba to zorganizować

Jeśli z tych zapowiedzi kierowcy wnioskują, że szybko pojadą po staremu są w błędzie. Inwestor bowiem - PKP - musi jeszcze wprowadzić nową organizację ruchu. Jest to konieczne, bo - mimo zabezpieczenia, a właściwie dzięki niemu - ruch odbywać się będzie mógł tylko jednym, wąskim pasem - przestrzeń ograniczają bowiem podtrzymujące wiadukt stalowe konstrukcje.

<!** reklama>

- Przejazd pod wiaduktem będzie możliwy pod koniec lutego - informuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP PLK.

Zobacz:[

Utrudnienia na Grunwaldzkiej do końca lutego [zdjęcia]

](http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=2361&NrSection=500&NrArticle=237406&IdTag=3790)

- Wykluczony będzie w tym miejscu także ruch większych ciężarówek - zapowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.

- Jesteśmy jednak w trakcie procedury przetargowej, która wyłonić ma wykonawcę nowego wiaduktu - mówi Krzysztof Kosiedowski. - Na teraz trudno mi powiedzieć, kiedy wyłonimy zwycięzcę, firmy bowiem cały czas uzupełniają dokumentację przetargową i ustalają szczegóły swojej oferty.

Idzie nowe

Wiadomo jednak, że stary wiadukt zostanie wyłączony z ruchu i prawdopodobnie zasypany lub zburzony. Odbudowany zostanie za to układ torowy, nastąpi też przebudowa urządzeń sterowania ruchem kolejowym, sieci trakcyjnej i urządzenia energetyki kolejowej. Ponadto w ramach inwestycji układ drogowy zostanie przebudowany i dostosowany. Na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Kraszewskiego pojawi się sygnalizacja świetlna.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydgosta
Stary wiadukt miał być otwarty do końca lutego, i po raz kolejny okazało się, że to był blef PKP PLK. W PKP mają nas za idiotów? Liczą chyba na tzw. 'zmęczenie' tematem, i że z biegiem mijających miesięcy zamknięcia wiaduktu i kolejnych zapowiadanych terminów jego otwarcia przyzwyczaimy się do objazdów i przestaniemy interesować się sprawą. Mam dla pań i panów z PKP PLK propozycję rozwiązania problemu - po cichutku, najlepiej w nocy zasypcie wiadukt, uporządkujcie tereny zielone wokoło. Na drugi dzień z głupawą miną udawajcie, że nie wiecie co się z nim stało... albo najlepiej, że go w ogóle nie było... i po kłopocie. ;)
b
bydg
zwłaszcza zakrojonych na szeroką skalę planów robót przy budowie nowego wiaduktu. Co mi jednak z tych pięknych wizji. Na razie, od trzech miesięcy muszę stać w korkach i wygląda na to, że po otwarciu jednego, wąskiego pasa ruchu pod starym wiaduktem, będę stał w nich jeszcze przez kilka lat - jadąc w kierunku centrum.

Wypadałoby jednak dociec, szanowny autorze, kiedy planuje się wybudowanie i oddanie do użytku nowego wiaduktu i co ważniejsze dlaczego tak długo musieliśmy czekać na rozpoczęcie prac a właściwie na razie tylko procedury przetargowej. Przecież to, że stary wiadukt był w fatalnym stanie wiadomo było od co najmniej kilku lat. Dlaczego musieliśmy czekać do chwili kiedy niemalże doszło do katastrofy budowlanej? Czy dla pań i panów z PLK jest zaskoczeniem, że ponad stuletnia, mocno już zdegradowana konstrukcja, która nie została zaprojektowana na tak intensywną eksploatację, szybko stanie się powodem dużych problemów? To wygląda nie tylko na opieszałość właściciela obiektu, czyli PLK ale i narażenie utraty mienia oraz zdrowia i życia osób które tamtędy ostatnio przejeżdżały. A niebezpieczeństwo było realne, skoro nadzór budowlany w listopadzie ub. roku w trybie natychmiastowym zamknął wiadukt. Wypadałoby o to zapytać PLK ,zamiast szerzyć PR-owe wizje świetlanych planów kolejarzy o nowym systemie sterowania ruchem i wymianie infrastruktury technicznej, które dla przeciętnego czytelnika mają drugorzędne znaczenie. Po co statystycznemu mieszkańcowi tego miasta gazeta, która nie docieka w istotnych dla niego sprawach. Osobiście taką gazetą nie jestem zainteresowany.

Dla pań i panów z PLK dedykuję wyżej wymienione pytania.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski