Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraińska sieć barberska otworzyła pierwszy lokal w Polsce. Bradobrey XII powstał przy ul. Dworcowej w Bydgoszczy

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Jarosław Loshchinin opowiedział nam o kulisach otwarcia lokalu ukraińskiej sieci w Bydgoszczy.
Jarosław Loshchinin opowiedział nam o kulisach otwarcia lokalu ukraińskiej sieci w Bydgoszczy. Arkadiusz Wojtasiewicz
Ukraińska sieć barberska Bradobrey ruszyła na podbój polskiego rynku. Pierwszy lokal w naszym kraju otwarty został w Bydgoszczy przy ul. Dworcowej 51B.

Oficjalnie otworzyli się w połowie października, ale na rynku pojawili się już wcześniej. Z usług barberów można było korzystać od 1 września. W tym czasie trwały jeszcze ostatnie przygotowania, związane np. z reklamami, załatwianie kwestii formalnych, ale był to również okres, który nowa ekipa wykorzystała na trening. Rozwój to jedno ze słów, które w rozmowie z właścicielem barber shopu pada najczęściej.

Sieć Bradobrey działa na ukraińskim rynku od 2014 roku. Obecnie ma 11 lokali – 10 w Kijowie i jeden w miejscowości położonej tuż obok stolicy. – Od dawna myśleliśmy o rozwoju międzynarodowym. Pierwsze plany sięgają 2018 roku – mówi „Expressowi Bydgoskiem” Jarosław Loshchinin, jeden ze współwłaścicieli sieci Bradobrey, a także osoba odpowiedzialna za prowadzenie lokalu w Bydgoszczy.

Gdy planowano międzynarodową ekspansję, sytuacja na świecie i Ukrainie była zupełnie inna. Nikt wówczas nie mógł spodziewać się, że pierwszy zagraniczny lokal powstanie akurat w Bydgoszczy. Ogromny wpływ na takie potoczenie się sprawy miały wydarzenia z lutego 2022 roku i atak Rosji na Ukrainę.

Gdy rozpoczęła się wojna razem z rodzicami i dwoma córkami trafiłem do Polski. Początkowo zamieszkaliśmy w Grudziądzu, potem żyliśmy w Toruniu, a na końcu trafiliśmy do jeszcze większego miasta, do Bydgoszczy – opowiada właściciel. Wybór nie od początku był oczywisty. Także w Toruniu szukano odpowiedniego lokalu.

– Zdecydowaliśmy się na Bydgoszcz. To jedno z najszybciej rozwijających się miast w Polsce – uważa Jarosław Loshchinin. Zwraca uwagę, że jest tu bardzo duża liczba mieszkańców oraz na fakt, że to dobre miejsce do inwestowania, gdzie swój biznes lokuje wiele firm.

Poziom mistrzowski

Bradobrey (po polsku golibroda) to nie tylko sieć barber shopów, ale również szkoła barberingu. Docelowo mistrzowie w swoim fachu mają pracować w lokalach w różnych częściach Europy. Obecnie jednak nie jest to możliwe.

– Mamy własną szkołę barberingu, ale kształci się tam więcej mężczyzn, a oni z uwagi na wojnę nie mogą wyjeżdżać z Ukrainy. Aktualnie pracuje u nas trzech barberów z naszego kraju. Jesteśmy otwarci na zatrudnienie kolejnych osób – docelowo liczymy na pięciu specjalistów – mówi.

– Nie ma dla nas znaczenia, jakiej kto jest narodowości. Prowadzimy zajęcia z języka polskiego i angielskiego. Chcemy być międzynarodową siecią. Najważniejsze jest, ile pracownik potrafi. Ważny jest poziom, etyka, doświadczenie i chęć rozwoju, bo cały czas chcemy iść do przodu. Nasz brand manager mieszka w USA, dzięki czemu wszystkie najnowsze trendy z barberingu – stwierdza właściciel.

Planujemy mieć przynajmniej 100 zakładów w całej Europie. W Bydgoszczy chcielibyśmy mieć 2-3 lokale. Na razie jest jednak wojna i trudno mówić o dalszych planach – dodaje. Podstawową przeszkodą jest brak możliwości korzystania z wykształconych we własnej szkole specjalistów.

Właściciel zwraca uwagę, że poziom początkowy, jakiego wymagają od barbera w Bradobrey, jest bardzo wysoki. W lokalu na zatrudnienie nie może liczyć ktoś, kto stawia w barberingu pierwsze kroki. Z kolei znalezienie wielu mistrzów w swoim fachu poza Ukrainą nie jest łatwym zadaniem.

Klient jest najważniejszy

Przez 1,5 miesiąca lokal otrzymał sporo pozytywnych opinii w internecie. Wiele osób docenia profesjonalną i miłą obsługę. Właściciel zaznacza, że nie prosili nikogo o wystawianie ocen, a uwagi dotyczące odpowiedniego podejścia do klienta cieszą najbardziej.

– Chcemy, żeby ludzie, którzy od nas wychodzą byli pod wrażeniem. Żeby byli nie tylko zadowoleni z efektu, ale aby ich głowa odpoczęła. Nie robimy cięcia na szybko, nie mamy cięcia tylko maszynką. Obsługa jest kompleksowa – dbamy nie tylko o włosy i brodę. Cała wizyta trwa od 45 minut do godziny. Rozmawiamy z klientami o kosmetykach, próbujemy podzielić się radami, służymy swoim doświadczeniem – zaznacza Jarosław Loshchinin.

Co jeszcze może wyróżniać sieć Bradobrey? Właściciel podkreśla, że współpracują tylko z wybranymi producentami kosmetyków – głównie używają produktów trzech brandów, zwracając szczególną uwagę na składniki. Nie ma u nich produktów, których używano na zwierzętach, nie korzystają z plastiku, dbając o ekologię i zrównoważony rozwój.

Uwagę klientów może przykuć również wystrój. O oprawę graficzną zadbała artystka, którą ściągnięto do Bydgoszczy z Ukrainy. To ona przygotowała mural przed wejściem do zakładu oraz grafiki zdobiące wnętrza. Całość utrzymana jest w stylu znanym z innych lokali ukraińskiej sieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera