W niedzielę kobieta zgłosiła zaginięcie dwóch rasowych psów. Z informacji jakie przekazała dyżurnemu wynikało, że najprawdopodobniej doszło do kradzieży. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że kilka minut wcześniej pozostawiła przed jednym z marketów w Świeciu przywiązane na smyczy pupile wartości 1000 złotych i poszła na zakupy. Gdy wyszła, psów już nie było.
Policjanci wydziału prewencji będąc na miejscu zdarzenia rozpytali świadków i ustalili, że złodziejem może być mężczyzna mieszkający nieopodal sklepu, sprzed którego pieski zniknęły. Chwilę później policjanci zatrzymali 38-latka odpowiedzialnego za tę kradzież. Udało się również odzyskać skradzione czworonogi, które trafiły już do swojej właścicielki, a pijany świecianin noc spędził w policyjnym areszcie.
Ukradł dwa rasowe psy, które właścicielka zostawiła pod marketem w Świeciu!
Mężczyzna tłumaczył, że zabrał cudze psy ze sobą, bo mu się podobały i wydawało mu się, że zbyt długo pozostały bez opieki. W chwili zatrzymania miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wczoraj (13.11.2017), po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wojewoda 3 miesiące po nawałnicy. Mieszkanie plus i pieniądze dla pracowników