Wczoraj w jednym ze sklepów w Inowrocławiu klient pozostawił portfel z pieniędzmi. „Zainteresował się” nim inny klient, który niepostrzeżenie zabrał go z lady i wyszedł.
Po kilkunastu minutach jednak powrócił i personelowi zgłosił, że portfel znalazł na ulicy. To jednak nie było prawdą. Jeszcze wczoraj doszło do krótkiego spotkania właściciela mienia i rzekomego znalazcy. Jak się okazało, w środku pozostała jedynie karta do bankomatu. Gotówka zniknęła.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci ustalali co się w rzeczywistości wydarzyło.
- Pomógł w tym sklepowy monitoring. To na nim został zarejestrowany fakt, w jaki sposób portfel zmienił właściciela - podaje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu. - Dzięki kamerze możliwe było też ustalenie rysopisu osoby, która mogła mieć związek z kradzieżą. To ten sam mężczyzna, który był rzekomym znalazcą.
Policjanci sprawdzili teren i na jednej z pobliskich ulic zauważyli mężczyznę przypominającego wyglądem tego z monitoringu. Wylegitymowali 46-letniego mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że usłyszy niebawem zarzut kradzieży mienia.
INFO Z POLSKI odc.24 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.