Uczniów czeka prawdziwa rewolucja

Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazało do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie tzw. ramowych planów nauczania, które określają, ile godzin przypada na poszczególne przedmioty. Do tej pory rozporządzenie określało minimalną liczbę godzin w całym cyklu kształcenia, np. w klasach I-III gimnazjum. Można je było dowolnie rozłożyć. Teraz ministerstwo dokładnie określiło, ile lekcji z konkretnego przedmiotu będzie w tygodniu.

Język polski, matematyka, wf

W szkole podstawowej uczniowie klas IV-VIII będą mieć tygodniowo pięć godzin języka polskiego, cztery godziny matematyki, cztery wychowania fizycznego i trzy języka obcego. W klasie IV pozostanie przyroda w wymiarze 2 godzin tygodniowo. W klasie V przyrodę zastąpi biologia i geografia (po godzinie). Tak samo będzie w klasie VI. W klasie VII wymiar godzin geografii zwiększy się do dwóch w tygodniu, ale w VIII wróci do jednej godziny. Biologia będzie jedna w klasie VII, a dwie w VIII. W klasie VII i VIII dojdzie ponadto fizyka i chemia (po dwie godziny). W klasie VII uczniowie rozpoczną też naukę drugiego języka obcego (dwie godziny tygodniowo).

Czytaj również: W Białych Błotach chcą jednej szkoły, nie dwóch

Dzieci będą miały ponadto w IV klasie jedną godzinę historii, a w kolejnych latach - po dwie w tygodniu. W klasie VIII dojdzie jeszcze po godzinie wiedzy o społeczeństwie i edukacji dla bezpieczeństwa. Zniknie natomiast plastyka, muzyka, technika i zajęcia artystyczne. W dwóch ostatnich klasach SP dyrektorzy będą też musieli uwzględnić minimum 10 godzin doradztwa zawodowego rocznie.

Tydzień w szkole jak w fabryce

- Trochę mi szkoda ósmoklasistów - mówi Marek Wódecki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 we Włocławku, w skład którego wchodzi SP 20. - Zostaną pozbawieni lekcji, na których mogli rozwijać różne umiejętności i zainteresowania. Na przykład na zajęciach artystycznych w naszej szkole odbywały się zajęcia teatralne, spotykał się zespół wokalny itp. Teraz wyraźnie widać, że uczniowie klas VIII będą musieli skupić się na realizowaniu ciężkiego, poważnego programu.

Jak podkreśla dyrektor Wódecki, ósmoklasiści będą mieć około 32 godziny tygodniowo, nie licząc religii (2 godziny w tygodniu). - Jeśli dodamy do tego np. koła zainteresowań i inne zajęcia dodatkowe, to okaże się, że uczeń może spędzać w szkole nawet ponad 40 godzin, więcej niż rodzic w pracy - mówi.

Nowe ramowe plany nauczania dokładnie przeanalizowała również Lucyna Dunst, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 21 w Bydgoszczy, w skład którego wchodzi obecnie SP 32 i Gimnazjum nr 8 Sportowe.

- Według mnie uczniowie klas IV-VI stracą na przedmiotach przyrodniczych - mówi Lucyna Dunst. - Obecnie w klasie V i VI są trzy godziny przyrody. Po reformie klasy V i VI będą mieć geografię i biologię, po jednej godzinie w tygodniu, czyli mniej niż mają teraz przyrody. Z kolei uczniowie starszych klas stracą na przedmiotach artystycznych. Mimo zapowiedzi nie zwiększono też godzin informatyki. W szkole podstawowej jest to jedna godzina tygodniowo w każdym roku nauki.

Przeczytaj też: Sukces bydgoskiego "Elektronika" bez napinki!

Lucyna Dunst zauważa również, że nastąpiła zmiana dotycząca godzin będących do dyspozycji dyrektora. Do tej pory mógł on np. przeznaczyć je na dodatkowe lekcje matematyki. Od września nie będzie już takiej możliwości. Rozporządzenie zakłada bowiem, że godziny te mają być przeznaczone „na zajęcia uwzględniające potrzeby, zainteresowania i uzdolnienia uczniów”.

32 godziny tygodniowo - co najmniej - spędzi w szkole ósmoklasista (jeśli, o zgrozo, pominie religię).

Polub "Express" na Facebooku