Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniom nie będzie wolno kreatywnie myśleć?

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Czy ZNP wzorem lat ubiegłych zorganizuje ogólnopolski protest?
Czy ZNP wzorem lat ubiegłych zorganizuje ogólnopolski protest? Tadeusz Pawłowski/Archiwum
Do końca stycznia prowadzone są konsultacje założeń programów nauczania w przyszłych szkołach podstawowych.

Zgodnie z decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej, do końca miesiąca prowadzone są konsultacje w sprawie podstawy programowej, która ma obowiązywać w nowych „podstawówkach”. ZNP już przygotował swoją opinię?
Tak. Dzisiaj wysyłamy ją do MEN. Jest ona bardzo krytyczna. Jak coś powstaje w pośpiechu, to musi mieć liczne mankamenty. Wychwycili je nauczyciele, eksperci, przedstawiciele innych resortów, na przykład ministerstwa cyfryzacji, ministerstwa sportu, prokuratorii generalnej. Instytucje te już wcześniej skrytykowały podstawy programowe. My te opinie podzielamy, bo zaproponowana podstawa nie jest ani innowacyjna, ani nowoczesna.


Co ZNP uznaje za mankament?

Choćby to, że nie ma przepisów przejściowych dotyczących przyszłych klas siódmej i ósmej. Dlatego nie wiemy, jak będzie realizowana podstawa programowa, której pewne treści dziś przerabia się przez trzy lata, a będzie realizowało przez dwa.

Przeczytaj również: Duże zmiany w sieci szkół w Fordonie po likwidacji gimnazjów

Inne przykłady?
Pewne zadania, które stoją przed nową, ośmioklasową szkołą są niewykonalne. Większość szkół przecież nie posiada ani laboratoriów oraz sprzętu specjalistycznego. Oczywiście, mam nadzieję, że kiedyś powstaną, ale proces edukacyjny rozpoczyna się pierwszego września 2017 roku.


Czy prawdą jest, że proponowano, by z historii zniknął Lech Wałęsa?

Prawdą jest, że pewne rzeczy pominięto. Ale istotą sprawy jest coś innego. To jest bezkrytyczne i bezrefleksyjne przekazywanie uczniom wiedzy. Uczeń nie ma myśleć, uczeń ma wkuwać, ma uczyć się na pamięć. Jest to powrót do tego, co kiedyś krytykowaliśmy. Zatrważa też martyrologiczne podejście do historii.

Wiceprzewodniczący ZNP Krzysztof Baszczyński poinformował nas, co zawiera opinia Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie podstawy programowej, przygotowanej
Wiceprzewodniczący ZNP Krzysztof Baszczyński poinformował nas, co zawiera opinia Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie podstawy programowej, przygotowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dla nowej, ośmioklasowej szkoły podstawowej nadesłana/znp

A język polski?
Mamy uwagi co do kanonu lektur. Szeroki zakres lektur, które się proponuje sprawi, że na dodatkowe już nie będzie czasu. Mam wielki sentyment do niektórych lektur, ale obecnie dla uczniów będą one niezrozumiałe. To nie są książki na dzisiejsze czasy.

Jeśli maluchowi nic nie będzie mówiło się o tolerancji i o tym, że trzeba akceptować innych ludzi, to zbuduje się w dziecku fałszywy obraz rzeczywistości. To jest niezwykle groźne. Dla uczniów też, bo przecież może zdarzyć się, że kiedy dorosną, wyjadą z kraju. I co wtedy? Oszaleją, kiedy zobaczą kolorowe, europejskie ulice? Nie chcę tego, także dla mojego wnuka - mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprzewodniczący ZNP.

O jakich tytułach Pan myśli?
Na przykład „Katarynka” Bolesława Prusa. Nie mam nic przeciwko „Katarynce”, ale to już nie ten czas! Cofamy się! To zostanie bardzo źle przyjęte przez uczniów.

A etyka?
Niezrozumiały jest dla nas nakaz omawiania jednych wartości, takich jak: odwaga, sprawiedliwość, uczciwość, praca i honor, a pomijanie innych, takich jak: wolność, prawość, szczęście. Kładzie się nacisk na cnoty chrześcijańskie - roztropność, umiarkowanie. Pomija inne, tak jakby te cechy wynikały tylko z wartości chrześcijańskich. Tak przecież nie jest. Wartości etyczne wyrastają z różnych źródeł, nie tylko religijnych.

Z biologii zniknie ewolucja?

Podobno już się znalazła.
A co myśli Pan o programie nauczania wczesnoszkolnego?
W treściach przekazywanych dzieciom nie ma miejsca na tolerancję wobec ludzi o innej narodowości, innej kulturze i wyznaniu. Można powiedzieć, że się będzie kształtowało nowego Polaka...

Nacjonalistę?
To pani powiedziała. Ale można byłoby tak twierdzić, bo jeśli maluchowi nic nie będzie mówiło się o tolerancji i o tym, że trzeba akceptować innych ludzi, to zbuduje się w dziecku fałszywy obraz rzeczywistości; przekonanie, że jesteśmy jedyni, a wszyscy, którzy myślą inaczej, są odmieńcami. To jest niezwykle groźne. Także dla uczniów, bo przecież może zdarzyć się, że kiedy dorosną, wyjadą z kraju. I co wtedy? Oszaleją, kiedy zobaczą kolorowe, europejskie ulice? Nie chcę tego, także dla mojego wnuka. Chcę, by uczył się w niej tolerancji.

Uważa Pan, że sprawa podstawy programowej została już przesądzona, chociaż konsultacje trwają?
Mam nadzieję, że nie. Chcemy wierzyć w to, że uwagi ekspertów, przedstawicieli różnych resortów dotrą do MEN-u i jakaś refleksja nastąpi. Podstawa miała być nowoczesna, miała zaspokoić zapotrzebowanie na nowoczesnego, kreatywnego człowieka, a okazuje się, że - przepraszam za to stwierdzenie - król jest nagi.

A jak refleksji nie będzie?
W przyszłości zapłacimy za to wszyscy.

POLECAMY

Studniówkowa moda w Bydgoszczy 2017. Najlepsze kreacje (część 2)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!