Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U-boot w aquaparku

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
A miało być tak pięknie... Przed tygodniem prezydent Dombrowicz przedstawił 50-stronicowy program rozwoju Bydgoszczy „Miasto dla pokoleń”. Program okazał się tak ambitny, że opozycja zgodnie zakrzyknęła: nierealny.

A miało być tak pięknie... Przed tygodniem prezydent Dombrowicz przedstawił 50-stronicowy program rozwoju Bydgoszczy „Miasto dla pokoleń”. Program okazał się tak ambitny, że opozycja zgodnie zakrzyknęła: nierealny.

<!** Image 2 alt="Image 154387" sub="Wojewoda kujawsko-pomorski Rafał Bruski wyrusza w podróż, której celem jest stanowisko prezydenta Bydgoszczy Fot. Tadeusz Pawłowski">Moja skromna ocena jest taka, iż lepiej planować ambitnie i z optymizmem, bo do odważnych świat należy, kryzys zaś nie będzie trwał w nieskończoność. Na razie ważniejsze jest jednak to, że zaraz na początku rejsu po władzę w kadencji 2010-2014 prezydent dostał dwie torpedy w burtę swej „Kiełbasy”, okrętu flagowego kampanii. Ataki były zaskakujące niczym akcje niemieckich u-bootów na początku drugiej wojny światowej.

***

W poniedziałek zebrały się władze bydgoskich struktur PO, by zdecydować, kogo poprze Platforma w wyborach prezydenta Bydgoszczy. No i... postawiono na Rafała Bruskiego, obecnego wojewodę. Na nic zdały się umizgi Dombrowicza do rządzącej partii, łącznie z zapisywaniem w jej szeregi swych zaufanych sztabowców, z zastępcą prezydenta, Maciejem Grześkowiakiem na czele. Swoistym coup de grace (ciosem na dobicie) na poniedziałkowym spotkaniu była propozycja bydgoskiego lidera PO, Pawła Olszewskiego, by zastępca Dombrowicza stanął na czele sztabu wyborczego Bruskiego. Dlaczego plany prezydenta spaliły na panewce? Zapewne dlatego, że poparcia szukał w Toruniu, u Tomasza Lenza, szefa regionalnych struktur PO.

<!** reklama>A warto pamiętać, że parę miesięcy wcześniej zwycięskie stronnictwo Lenza wycięło kandydatury popleczników jego rywala, Pawła Olszewskiego, do niemal wszystkich ważniejszych funkcji w wojewódzkich władzach partii. I oto nadszedł czas zapłaty. Lenz lojalnie usiłował wspierać Dombrowicza przed głosowaniem bydgoskiej PO, ale nic nie wskórał. Dla Dombrowicza to nauczka, że szukanie wsparcia w bydgoskich sprawach akurat w Toruniu da mu mniej więcej tyle, co prośba o pomoc skierowana do kibiców Zawiszy. Aż dziw, że można było do tego stopnia nie mieć wyczucia sytuacji.

Czy wskazanie przez PO Bruskiego odbiera szanse Dombrowiczowi? Bynajmniej. Poradził sobie Dombrowicz, i to dwa razy, z Romanem Jasiakiewiczem, kandydatem z większym wtedy samorządowym doświadczeniem i adwokackim wygadaniem, dlaczego miałby się teraz wyłożyć na Bruskim? Wojewoda wygadany jest znacznie mniej od Dombrowicza, mniej też znany na mieście. Od wtajemniczonych słyszałem, że jako urzędnik jest nadzwyczaj sprawny i oblatany, lecz taką zaletę przy wyborach bezpośrednich sprzedać trudno. Poparcie Platformy Obywatelskiej przy głosowaniu na konkretnego człowieka dla przeciętnego pana Bydgoskiego także nie musi być istotnym argumentem. Wybór Platformy zapewnia tylko jedno: to, że rywalizacja potoczy się na serio, a wybory nie będą formalnością. Na tym tle toruńska gazeta „Nowości” snuła we wtorek rozważania, czy wybory samorządowe podsycą toruńsko-bydgoskie animozje. Wyszło jej, że jak najbardziej - mimo zapewnień Pawła Olszewskiego, że nie będzie propozycji przeniesienia do Bydgoszczy Urzędu Marszałkowskiego. Ejże, na pewno nie będzie? Ja bym tam słowa na to nie dał...

***

Drugi atak torpedowy na „Kiełbasę” nastąpił w środę, na sesji Rady Miasta. Przyznam, że byłem przekonany, iż radni przed wyborami nie odważą się zniszczyć pięknej wizji Bydgoszczy z największym aquaparkiem w Polsce. A jednak... Prezydent w odpowiedzi wysyła teraz w miasto ludzi zbierających podpisy poparcia dla aquaparku, by temat ten ponownie poddać pod głosowanie jeszcze przed końcem wakacji. Jestem pewien, że podpisów przyniosą mnóstwo. Wszystko bowiem zależy od tego, jak zostanie sformułowane pytanie. Gdyby mnie ktoś spytał, czy jestem za budową aquaparku w Bydgoszczy, bez wahania odpowiedziałbym „tak”. Gdyby jednak padło pytanie: „Czy jesteś za budową w Bydgoszczy największego aquaparku w Polsce”, to wtedy zdecydowanie odpowiedziałbym „nie”. Nie wierzę bowiem przedstawionym przez ratusz kalkulacjom, w myśl których nasz aquaprak odwiedzi rocznie prawie pół miliona klientów (czyli więcej niż odwiedza aquaparki w Krakowie i Wrocławiu) i każdy z nich wyda tam na zabawę około 40 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!