Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U Lewandowskiego po staremu, Piątek i Zieliński wreszcie skuteczni

Mateusz Skrzyński
Mateusz Skrzyński
Bartek Syta
Lewandowski z koroną i tytułem, Kądzior może cieszyć się tylko z tego drugiego, choć w sobotę dołożył dwa trafienia. Przełamanie Piątka, gol Zielińskiego i tylko Chievo żal.

Robert nie musiał nawet zdobywać bramki, by w sobotę świętować zarówno mistrzostwo Niemiec, jak i zdobycie kolejnej korony króla strzelców. Choć to 29. taki tytuł monachijczyków, zawodnicy fetowali jego zdobycie cały weekend. Za nimi ciężki sezon, a losy mistrzostwa tym razem toczyły się do ostatniej kolejki. W sobotę Bayern potrzebował punktu, w starciu z Eintrachtem zdobył aż trzy, zwyciężając przed własną publicznością 5:1. Polak rozegrał pełne 90 minut, ale nie miał udziału przy żadnym z trafień. Rozgrywki kończy więc z dorobkiem 22 bramek. Nad drugim Paco Alcacerem ma cztery gole przewagi.

Z czterema bramkami zakończył swoją premierową rundę w Niemczech Dawid Kownacki. Zimą wypożyczony z Sampdorii odnalazł się w Fortunie Duesseldorf. Dorobek z pewnością byłby lepszy, gdyby nie problemy zdrowotne. Te dopadły go również w ten weekend, w sobotę z Polaków wystąpił jedynie Marcin Kamiński. Dla niego, spotkanie zakończone zwycięstwem 2:1, było najpewniej ostatnim w barwach Fortuny. Latem wróci do Frankfurtu. Jego pozycja będzie znacznie lepsza niż przed wyjazdem, w Duesseldorfie zanotował kilka bardzo solidnych występów i pomógł utrzymać beniaminka w Bundeslidze. Pełne 90 minut w ten weekend rozegrał także Łukasz Piszczek. Wobec wygranej Bayernu, zwycięstwo 2:0 z Borussią M’Gladbach, Borussii Dortmund nic nie dało.

W niedzielę Kamil Glik gratulował swojemu byłemu klubowi Piastowi Gliwice mistrzostwa Polski, sam również miał powody do radości. „Mega szacunek” - napisał na Twitterze, takim samym komentarzem mógłby obdarzyć swoich aktualnych klubowych kolegów. Z Polakiem w składzie pokonali u siebie Amiens 2:0 w przedostatniej kolejce francuskiej ekstraklasy i są już bardzo blisko utrzymania. Przeskoczyli swojego sobotniego rywala w tabeli, mają trzy punkty przewagi nad osiemnastym miejscem, oznaczającym grę w barażu.

Prawie 10 godzin spędzonych na boisku czekał Krzysztof Piątek na swoją bramkę. Rewelacyjny jesienią i na początku rundy wiosennej napastnik, ostatnio przeżywał kryzys. Poprzednio udało mu się strzelić gola 6 kwietnia, a pokonał wówczas Wojciecha Szczęsnego. W niedzielę polski golkiper raz dał się pokonać piłkarzom Atalanty (mecz zakończył się remisem 1:1, szósty podział punktów turyńczyków w tym sezonie), tego samego dnia nastąpiło przełamanie Piątka. W 57. minucie były zawodnik m.in. Cracovii pokonał golkipera Frosinone, które już jakiś czas temu pożegnało się z ligą. Z powodu kontuzji w jego szeregach wciąż brak Bartosza Salamona, co przekłada się na wyniki. 0:2 z Milanem to szósty mecz bez wygranej z rzędu.

Tylko cztery takie spotkania ma zamykające tabele Chievo. W swoim ostatnim meczu w Serie A przed własną publicznością bezbramkowo zremisowało z Sampdorią. Na boisku od pierwszej minuty znajdowało się aż czterech Polaków: Paweł Jaroszyński, Mariusz Stępiński, Karol Linetty oraz Bartosz Bereszyński. Wynik bardziej rozczarowujący mógł być dla drugiej z tych par, choć to pierwsza musi powoli zacząć rozglądać się za nowym klubem.

Choć Napoli już zapewniło sobie drugą pozycję w ligowej tabeli, nie zamierza zwalniać. W niedzielę przedłużyło swoją serię zwycięstw do czterech spotkań, w pięknym stylu pokonując Inter Mediolan 4:1. Wisienką na torcie było efektowne trafienie Piotra Zielińskiego. „Wspaniały strzał, dzięki któremu odblokował mecz. To był cios, którego nie dało się powstrzymać. Ważny zawodnik w spotkaniu, daje świetne tempo Napoli. Jeden z najważniejszych piłkarzy w ostatnich miesiącach” - pisał o nim calciometraco.com, krytykując jednocześnie bezbarwny występ Arkadiusza Milika. Choć podobnie jak Zieliński wyszedł w pierwszym składzie, zagrał słaby mecz i szybko został zmieniony.

Zdobycie mistrzostwa Chorwacji sprawiło, że w poprzednich spotkaniach Nenad Bjelica zaczął rotować składem. W sobotę powrócił do niego Damian Kądzior i za zaufanie odwdzięczył się aż dwoma trafieniami. To jego pierwszy mecz w 1.HNL, w którym strzelił aż dwa gole. W sumie ma sześć bramek. Kolejne spotkanie bez gola zanotował Łukasz Zwoliński, przez co praktycznie stracił szansę na tytuł króla strzelców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: U Lewandowskiego po staremu, Piątek i Zieliński wreszcie skuteczni - Sportowy24