Wiktoria Miąso i sztafeta 4x100 metrów z brązowymi medalami
Rywalizująca w skoku wzwyż Miąso uporała się z wysokością 1,87, a wynik ten wystarczył do zajęcia trzeciej lokaty. Najlepsza okazała się Cypryjka Elena Kulichenko (1,91), a srebro wywalczyła Greczynka Panagiota Dosi, która dzięki udanej próbie na 1,89 ustanowiła nowy rekord życiowy.
Także na trzeciej pozycji zmagania zakończyła męska sztafeta 4x100, która w finale pobiegła w składzie Igor Bogaczyński, Adam Łukomski, Łukasz Żok i Patryk Krupa. Do najlepszych Biało-Czerwoni stracili 0,14 s.
Kilkukrotnie nasi lekkoatleci zmagania kończyli tuż za podium. Czwartą lokatę w końcowym rozrachunku zajmowały m.in. obydwie sztafety (męska i żeńska) 4x400 metrów, biegająca na 1500 metrów Klaudia Kazimierska czy też oszczepniczka Małgorzata Maślak.
MME w Espoo zwiastunem kryzysu w polskiej lekkoatletyce?
Zaledwie dwa krążki wywalczone w Finlandii to najgorszy wynik polskich lekkoatletów w młodzieżowych mistrzostwach Europy nie tylko w XXI wieku, ale w całej historii rozgrywanych od 1997 roku zawodów. I nawet gdyby w Espoo wystartowała i zdobyła medal Pia Skrzyszowska, nie poprawiłoby to ogólnego obrazu wyłaniającego się z zakończonych w niedzielę zawodów.
Jeśli dodamy do tego, że przed dwoma laty Biało-Czerwoni wywalczyli pięć krążków (w tym żadnego panowie), co jest drugim najgorszym naszym wynikiem, można dojść do wniosku, że pod względem sportowym nasza lekkoatletyka nie podąża we właściwym kierunku. Czyżby dyscyplina, która nie tylko podczas światowych i europejskich mistrzostw, ale także podczas igrzysk olimpijskich dawała nam dużo satysfakcji i powodów do radości, już wkrótce dołączyła do tych, w których nasi sportowcy znaczą mniej?
Kolejne młodzieżowe mistrzostwa Europy odbędą się w 2025 roku w norweskim Bergen. Z kolei jeszcze w tym roku w sierpniu odbędą się mistrzostwa Europy do lat 20.
