Na początek trochę statystyki - w ubiegłym roku na drogach w Polsce doszło do 4737 wypadków, w których poszkodowany został rowerzysta. Śmierć poniosło 271 rowerzystów, a różnego rodzaju obrażeń ciała doznało kolejnych 4276 cyklistów tysiąca. Do większości wypadków z udziałem rowerzystów doszło na obszarze zabudowanym. Najczęściej do wypadków dochodziło w miesiącach letnich - od czerwca do sierpnia. W większości wypadków, w których poszkodowani zostali rowerzyści przyczynili się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi. W znacznej mierze wypadki te powstały z powodu nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowego wyprzedzania.
Ceny paliw w regionie. Wiemy, ile zapłacimy na wiosnę!
Uwaga na rowerzystów
Na ulicach naszych miast widać coraz więcej rowerzystów. Z dnia na dzień ma być cieplej, a to oznacza, że miłośników jazdy na dwóch kółkach będzie jeszcze więcej. Warto o tym pamiętać, jeśli siedzimy za kierownicą samochodu. Rowerzyści bowiem są równoprawnymi uczestnikami ruchu i zmotoryzowani powinni zwracać na nich szczególną uwagę, nie tylko w czasie jazdy, ale także przy wysiadaniu z samochodu.
W internecie pojawił się niedawno filmik, na którym widać jak jadący przy krawężniku rowerzysta gwałtownie (i zapewne boleśnie) kończy swoja jazdę na otwartych nagle drzwiach samochodu zaparkowanego na chodniku przy krawężniku), odbija się od nich i spada na jezdnię pod koła jadącego w tym samym kierunku samochodu. Tylko dzięki refleksowi kierującego, nie zostaje potrącony.
Pasażer lewą, kierowca prawą
By uniknąć tego typu wypadków, warto stosować metodę, która wprowadzono w Holandii jako edukacji na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego w szkołach oraz egzaminu na prawo jazdy. To metoda „Dutch Reach”, polegająca na otwieraniu drzwi pojazdu ręką bardziej oddaloną od klamki - w przypadku kierowcy - prawą, pasażera - lewą. Ten sposób otwierania drzwi wymusza skręt ciała i sprawdzenie, czy z tyłu nadjeżdża rowerzysta. Zastosowanie tej metody przy wysiadaniu z pojazdu minimalizuje ryzyko uderzenia jadącego na dwóch kółkach, zepchnięcia go z toru jazdy lub wepchnięcia pod jadący samochód.
- Warto korzystać z doświadczeń innych krajów w sytuacji, gdy w Polsce od kilku już lat dynamicznie rośnie popularność roweru jako codziennego środka transportu. Daleko nam jeszcze do statystyk Holandii czy Danii, ale dzięki wdrażaniu pewnych metod możemy pewne problemy minimalizować już teraz – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.