Sprawą dość dziwnej transakcji zainteresowali się ostatnio posłowie. "Opinia publiczna jest zbulwersowana faktem, iż firma E&K sp. z o.o., u której Ministerstwo Zdrowia zamówiło respiratory na łączną kwotę 250 mln zł, nie miała żadnego doświadczenia w organizacji dostaw tych urządzeń. Na publiczną, negatywną ocenę wiarygodności wykonawcy może wpływać także to, że prezes zarządu tej spółki jest jednocześnie prezesem zarządu firmy, która w 2011 roku nie wywiązała się z umowy na zakup trotylu z Albanii zamówionego i przedpłaconego przez Zakłady Chemiczne Nitro-Chem z Bydgoszczy" - czytamy w niedawnej interpelacji podpisanej m.in. przez bydgoskiego posła Lewicy, Jana Szopińskiego.
Sprawa tej firmy musi być ewidentnie wyjaśniona, nawet przez sejmową komisje śledczą
Według danych z posiedzenia podkomisji stałej ds. polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP, działającej w ramach Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, w 2017 roku dług wspomnianej firmy wobec Nitro-Chemu wynosił 1,3 mln dolarów, co przy aktualnym kursie stanowi wartość ok. 5 mln zł.
- Sprawa tej firmy musi być ewidentnie wyjaśniona, nawet przez sejmową komisje śledczą - mówi Szopiński.
W Sejmie o firmie
W ramach sejmowej Komisji Obrony Narodowej jedno ze spotkań poświęcono w całości omówieniu aktualnej sytuacji w Zakładach Chemicznych Nitro-Chem już w 2017 roku. Było to już po zwolnieniu z pracy wcześniejszego zarządu spółki. Przedsiębiorstwo objęte jest nadzorem właścicielskim Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
POLECAMY
Polska "aleja tornad". Tornada w Polsce, gdzie występują naj...
Jest śledztwo
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi śledztwo dotyczące transakcji bydgoskiego Nitro-Chemu na zakup za ciężkie pieniądze trotylu z Albanii.
O śledztwie wiele na razie się nie dowiemy. - Kontrakt podpisany w 2011 roku przez ówczesny zarząd Zakładów Chemicznych Nitro-Chem S.A. z firmą UNIMESKO na zakup trotylu, stanowi przedmiot postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy w związku z zawiadomieniem złożonym w 2017 roku przez ówczesne władze Zakładów Chemicznych Nitro-Chem. - informuje Joanna Żarnowska, specjalista ds. marketingu firmy. - Śledztwo jest w toku, tym samym spółka nie jest upoważniana do udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie.
Śledztwo jest w toku, tym samym spółka nie jest upoważniana do udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie.
Interpelacja poselska
"Firma E&K sp. z o.o., u której Ministerstwo Zdrowia zamówiło respiratory na łączną kwotę 250 mln zł, nie miała żadnego doświadczenia w organizacji dostaw tych urządzeń. Na publiczną, negatywną ocenę wiarygodności wykonawcy może wpływać także to, że prezes zarządu tej spółki jest jednocześnie prezesem zarządu firmy, która w 2011 roku nie wywiązała się z umowy na zakup trotylu z Albanii zamówionego i przedpłaconego przez Zakłady Chemiczne Nitro-Chem SA z Bydgoszczy. Według danych z posiedzenia podkomisji stałej ds. polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP, działającej w ramach sejmowej Komisji Obrony Narodowej, w 2017 roku dług wspomnianej firmy wobec Nitro-Chemu wynosił 1,3 mln dolarów (przy aktualnym kursie, to ok. 5 mln zł)" - czytamy w niedawnej interpelacji posłów. I dalej: "Bulwersuje także fakt, że obie spółki zarządzane przez tego samego prezesa zażądały zapłaty z góry za wykonanie dostaw, których nie wykonały zgodnie z zawartymi umowami, a podmioty państwowe – Ministerstwo Zdrowia i Nitro- Chem SA pokornie i natychmiast spełniły te żądania i przelały miliony na ich konta. Zakładamy, że te kwestie będą przedmiotem postępowania prokuratorskiego."
Jednym z posłów podpisanych pod interpelacją jest Jan Szopiński z Bydgoszczy. W rozmowie z nami wspominał nawet o powołaniu komisji śledczej do wyjaśnienia sprawy działania firmy "od respiratorów".
Podobno na niekorzyść
Już w 2017 roku dziwna transakcja Nitro-Chemu zajmowała się podkomisja sejmowa. W firmie przeprowadzono audyt. W zgromadzonym materiale znalazły się spostrzeżenia o przypadkach rzekomo świadomego działania na szkodę spółki Nitro-Chem na przestrzeni lat 2011-2016.
Wśród nich wskazano m.in. zawieranie wadliwych prawnie kontraktów z dostawcami oraz fikcyjnych umów świadczenia usług na rzecz firmy. Choć nadużycia finansowe nie przeszkodziły spółce w utrzymaniu stabilnej sytuacji finansowej oraz płynności realizacji zobowiązań, miały spowodować znaczne straty w majątku przedsiębiorstwa.
Kometa C/2020 F3 (NEOWISE). Zobacz zdjęcia! Gdzie obserwować...
