Trzy"„pytania"„do... Edwarda Hartwicha

To jest wątek dotyczący artykułu Trzy"„pytania"„do... Edwarda Hartwicha

Panie Hartwich bydgoszczanie nie mogą już na Pana patrzeć a co dopiero słuchać. Obłuda, zaprzedanie i fałsz podły, ze klękajcie narody, kapią z Pana. Nie jesteś tu mile widziany sprzedawczyku.

nareszcie hartwich przydales sie do czegos, wydrukowalem twoje zdjecie z tego artykulu postawilem w piwnicy i wszystkie szczury uciekly spasiba hartwich ty pzprowski towarzyszu

Każdy by się uśmiechał mając zapewnine 8 lat dobrobytu a rządzi i tak LENZ. Bydgoszczy nikt nie reprezentuje w samorządzie.

Dlatego jedyną realną alternatywą na te badziewie, oraz żeby odrzucić takich jak ten Hartwich, Calbecki czy Lenz, jest Metropolia Bydgoska. Tylko dzięki Metropolii Bydgoskiej ten region może zacząć normalnie funkcjonować. Trzeba po prostu uniemożliwić takim politykom działalności szkodzącej regionowi. Pompują w ten Toruń tyle kasy, promują jak i gdzie się da, ale z taboreta fotela nie zrobisz. Leczenie swoich niespełnionych i chorych ambicji kosztem dobra społecznego jest niedopuszczalne! Dlatego trzeba bezwzględnie doprowadzić do powstania Metropolii Bydgoskiej, nie oglądając się na tradycyjne zakusy, przymilanki i intrygi zarazem, tych ze wschodu.

Krytyczna wypowiedz o Hartwichu i Clabeckim, nie znalazl uznania w oczach redaktorow zapatrzonych w torunskich politykow i bydgoskiego pomocnika. Najlepiej nie dopuscic do opublikowania - brawo redakcja. W wypowiedzi nie znalazly sie zadne obrazliwe sformulowania czy epitety a jedynie krytyka pojecia "integracja" naduzyta i sprofanowana w wypowiedzi Hartwicha. Tyle tytulem wyjasnienia i do dziela cenzuro!!

W pełni zgadzam się z Irizar. 320 tys zł naszych POdatków wyrzucone w błoto w tym najbiejszym regionie w kraju.Kiedy widzę Harwicha od razu przypomina mi się jego durna kampania wyborcza promująca astrobazy, żeby głodne dzieci-co czwarte w tym regionie mogły popatrzeć w niebo. Jak nie wstyd temu przecież już niemłodemu facetowi tak wchodzić w cztery litery Całbeckiemu i szefowi klubu łubu-dubu T. Lenzowi? No cóż, moim zdaniem w jego przypadku sprawdza się POwiedzenie, że kasa zabija sumienia, niezależnie od wieku i zasobności portfela.

Region sie integruje budowaniem wiezi spolecznych, rownomiernym rozwojem wszystkich miast regionu, budowaniem wzajemnego zaufania, prowadzeniem polityki prospolecznej i wciaganie spoleczenstwa w system zarzadzania wojewodztwem poprzez konsultacje speleczne. To co ty razem z Calbeckim i Lenzem wyprawiacie w tym wojewodztwie, jest dokladnie zaprzeczeniem idei integracji. Tworzycie coraz wieksze bariery niecheci, agresji i wrecz nienawisci poprzez stronnicza i nacechowana pospolitym zlodziejstwem polityke podzialu srodkow, faworyzujaca tylko jedno miasto w tym regionie to jest Torun. Nie wystarczy panie Hartwich, nabrac w gebe pelno frazesow i opowiadac, ze imprezy z okazji dnia wojewodztwa maja integrowac, najpierw zantagonizowane przez was spoleczenstwo przede wszystkim Bydgoszczy i Torunia. To wojewodztwo to jest wielka kpina i to takze dzieki tobie, szkodniku Hartwichu. Tego my ci szybko nie zapomnimy i lepiej przestan publikowac swoje durne mysli, bo doprowadzasz nas do szalu.

1.Po co nam święto województwa?
W tym województwie nie jest możliwe WSPÓLNE świętowanie mieszkańców województwa, dlatego organizowanych jest szereg osobnym imprez, festynów gmina po gminie. Moim zdaniem nie może na dłuższą metę istnieć województwo bez jednej stolicy, która pełni na co dzień funkcję integrującą całe społeczeństwo województwa. W każdym innym województwie święto województwa jest co tydzień, przez cały rok. Stolice innych województw ściągają co weekend aktywnych ludzi, przyciąganych ofertą kulturalną wyraźnie różniącą się od oferty miast powiatowych czy gmin. Ta oferta może się dynamicznie rozwijać dzięki istnieniu jednej stolicy w województwie. Całe regiony starają się tą stolicę promować, chcą z niej być dumni, jej rozwój jest w interesie całego regionu. Rozwój stolicy daje korzyści mieszkańcom całego województwa.
W województwie Kujawsko-Pomorskim nie panuje atmosfera wspierania swojej stolicy, promowania swojej stolicy, dobrego mówienia o swojej stolicy. Bo nie ma stolicy. Są dwa miasta, które nazywają się stolicą, a w rzeczywistości żadne z nich nigdy nie stanie się stolicą, w sytuacji, w której pół regionu związana jest mocno z Bydgoszczą i narzeka na sąsiadów zza Wisły, a druga połowa kibicuje Toruniowi w jego walce o możliwie najmocniejsze osłabienie Bydgoszczy. Dlaczego nie ma w ramach "święta województwa" jednej wielkiej wspólnej imprezy dla wszystkich mieszkańców województwa? Może dlatego, ze nie wiadomo gdzie miałaby się odbyć?
W obecnym układzie konkurowania ze sobą dwóch pseudo stolic realny zasięg oddziaływania każdej z nich zmniejsza się na obszar mniejszy przynajmniej o połowę. Zamiast istnienia jednej stolicy o potencjale stanowionym przez 2 miliony mieszkańców, są dwie stolice wspierane przez przynajmniej dwukrotnie mniejszy potencjał ludzki. Istnienie dwóch pseudostolic nie jest dla województwa korzystne. Województwo o niejednolitej nazwie, dwóch stolicach, rywalizujących o każdą instytucją o charakterze wojewódzkim traci z roku na rok na znaczeniu. Dlatego trzeba organizować święto województwa, żeby politycy mieli okazję wbrew logice, wbrew większości rankingów i odczuciu większości społeczeństwa wygłaszać opinie jakim to fantastycznym tworem jest ten upadający dupol.