W Łodzi władze od dawna przekonane są, że tylko szybka komunikacja tramwajowa jest w stanie usprawnić ruch na miejskich ulicach i rozładować korki.
<!** Image 2 align=right alt="Image 80800" sub="Tramwaje z bydgoskiej Pesy na łódzkich ulicach Fot. Archiwum">- To nam najbardziej zależy na ŁTR - mówi Jarosław Wojcieszek, wiceprezydent Łodzi. - Według naszych badań, powstaną nowe, alternatywne kanały poruszania się z terenów okolicznych gmin do Łodzi. Gdyby nie tramwaj, musielibyśmy budować drogi dojazdowe. A tak, możemy zaoferować drogi transportu publicznego. Taka koncepcja układu szynowego powstała już w 1901 roku. Ten kręgosłup komunikacyjny sprawdza się u nas już 100 lat, teraz go odnawiamy – mówi Jarosław Wojcieszek. - Stawiamy zwłaszcza na system Park and Ride - dojeżdżasz samochodem, zostawiasz go na parkingu i dalej jedziesz tramwajem. Liczymy, że gminy ościenne, jak Pabianice i Zgierz, dołączą do pomysłu. Założenie jest przecież takie, ze ludzie z okolicznych gmin wsiadają do tramwaju i jadą do pracy w Łodzi.
Sytuacja łódzka jest bliźniaczo podobna do bydgoskiej - co roku wzrasta na naszych ulicach liczba samochodów, wydłuża się czas dojazdu do pracy, a zamiast wykorzystywać czas sensownie, stoimy w kilometrowych korkach. Zwłaszcza mieszkańcy Fordonu odczuwają to dotkliwie. Dochodzi do tego niska atrakcyjność rozwiązań kolejowych na terenie miasta (symulacje zorganizowania takich połączeń Fordonu z Dworcem Głównym PKP wykazywały nikłe zainteresowanie ze strony pasażerów).
<!** reklama>Tymczasem tramwaj ma wiele zalet. Wraz z nowym taborem poprawia się komfort jazdy. Zmniejsza się radykalnie czas dojazdu do pracy i szkół z uwagi na lepsze torowiska, a przede wszystkim faworyzowanie przez przepisy ruchu drogowego pojazdów szynowych.
<!** Image 3 align=right alt="Image 80800" sub="Inauguracja odbyła się z hukiem Fot. Archiwum">Bardzo istotne jest też, choć nie wspomina się o tym często, że nowe tramwaje (Łódź zamówiła 10 sztuk w bydgoskich zakładach PESA) otwierają przestrzeń miasta dla osób niepełnosprawnych – wszystkie bowiem są niskopodłogowe. Bydgoszcz wraz z powstaniem systemu A+T zupełnie o nich zapomniała.
- Co prawda konieczności połączenia tramwajowego z Fordonem nie określiłbym mianem pożaru, ale na pewno to jedna z pilniejszych potrzeb naszego miasta – przyznaje prezydent Konstanty Dombrowicz.
Co to jest ŁTR?
To projekt systemu szybkiego transportu zbiorowego łączącego Łódź z okolicznymi gminami. Trasa będzie wiodła z północy (Zgierz) przez Łódź, na południe do Pabianic. Pierwszy, łódzki etap inwestycji, ma być zakończony w połowie roku.
- Długość trasy – 28,9 km
- 50 nowych przystanków
- 16 nowych wagonów
- Całkowity koszt projektu: ponad 442 miliony złotych
- Przewidywana wysokość wsparcia z UE – ponad 181 mln zł