Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz stoi w korkach. Ale można je omijać... przez parkingi i myjnie

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Dwa lata temu Bydgoszcz była na szóstym miejscu w kraju wśród zakorkowanych ruchem samochodowym miast. W tej chwili lepiej nie jest, choć ratusz podkreśla, że liczba samochodów na Jana Pawła II i Wyszyńskiego jest mniejsza niż kiedyś. Ominąć korków w mieście praktycznie się nie da. Na zdjęciu ulica Sporna.
Dwa lata temu Bydgoszcz była na szóstym miejscu w kraju wśród zakorkowanych ruchem samochodowym miast. W tej chwili lepiej nie jest, choć ratusz podkreśla, że liczba samochodów na Jana Pawła II i Wyszyńskiego jest mniejsza niż kiedyś. Ominąć korków w mieście praktycznie się nie da. Na zdjęciu ulica Sporna. Dariusz Bloch
Dwa lata temu Bydgoszcz była na szóstym miejscu w kraju wśród zakorkowanych ruchem samochodowym miast. W tej chwili lepiej nie jest, choć ratusz podkreśla, że liczba samochodów na Jana Pawła II i Wyszyńskiego jest mniejsza niż kiedyś. Ominąć korków w mieście praktycznie się nie da.

Zobacz wideo z drona: Przebudowa torowiska i skrzyżowania w rejonie ul. Perłowej i Toruńskiej

od 16 lat

- Korków w Bydgoszczy nie ma chyba tylko na trasie Uniwersyteckiej, zwłaszcza na moście po jego otwarciu, nic dziwnego, bo nie wiadomo, dokąd ten most ma prowadzić, ani to droga przelotowa, ani łącząca ważne miejsca - mówi jeden z taksówkarzy. Korki zaczynają się na światłach przed zjazdem w Wojska Polskiego.

Przyjrzeliśmy się miejscom, w których w Bydgoszczy są korki - w godzinach rannego i popołudniowego szczytu. Fatalnie jest na Fordońskiej, co jest efektem kładzenia nowego torowiska. Ale i tu kierowcy wynaleźli sposób, żeby dostać się od strony Fordonu do Śródmieścia. - Parking OBI, potem kawałek Szajnochy, wjazd na parking przy Castoramie, a potem przez parking Lidla na Łęczycką i Curie-Skłodowskiej - opowiada jeden z taksówkarzy. - Takich objazdów przez parkingi w mieście jest więcej.

Taką praktykę stosuje się przy wjeździe na Fordońską w kierunku Torunia - na wysokości ul. Polanka trzeba wjechać na myjnię, a potem stację benzynową. Tyle tylko że w praktyce daje to możliwość ominięcia maksymalnie kilkunastu samochodów stojących w korku. Notorycznie zapchanej ulicy Spornej dochodzącej do Fordońskie, a przenoszącej ruch z Kapuścisk i terenów przemysłowych po dawnym Zachemie ominąć się już nie da...

Praktycznie przez cały dzień zatkana jest ulica Kamienna, w obie strony. - Zawsze pytam klientów, czy stoimy w korku, czy jedziemy inną trasą, to ich pieniądze - mówi bydgoski taksówkarz. - Sposób na Kamienną w kierunku Fordonu jest prosty: ulica Inwalidów. Ale nie czekamy w korku na Kamiennej, lecz osiedlowymi uliczkami wjeżdżamy w Łęczycką i bierzemy przejazd kolejowy z drugiej strony, tam jest szybciej.

Na rosnący ruch lokalny narzekają mieszkańcy Okola i Wilczaka. Są tam osiedla domków jednorodzinnych z wąskimi uliczkami, które są wykorzystywane do omijania zapchanej Nakielskiej.

Wylotówki z Bydgoszczy to osobny problem. Wyszyńskiego w tej chwili jest zakorkowana, bo zaczął się remont wiaduktu na wyjeździe z miasta. Jana Pawła II też potrafi stać - w zależności od pory dnia, w obie strony. Skrót do przyszłej S10 jest oczywisty: przez tereny Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. - Przez park przejechać można, włączenie się do ruchu na "10" na tym wąskim skrzyżowaniu to już katorga - opowiada inny kierowca taksówki. - Jeżeli ktoś chce wyjechać z miasta na Toruń, już lepiej przebić się przez park do Nowotoruńskiej, a potem wskoczyć na "10" w Makowiskach.

Dwa lata temu Bydgoszcz była na szóstym miejscu w kraju wśród najbardziej zakorkowanych polskich miast, wynikało z raportu „TomTom Traffic Index”, operatora systemów nawigacji satelitarnej. Najwięcej i najdłużej w korkach stoi się w Łodzi - poziom „zakorkowania” tego miasta w raporcie ocenia się na 44 procent. Przykładowe pomiary natężenia ruchu na wybranych odcinkach ulic z 16 10.2019 i stycznia 2020 w Bydgoszczy wyniosły: skrzyżowanie Fordońska- Kamienna- Sporna, od strony Fordonu - 19 038 aut na dobę; most Pomorski - w kierunku ronda Fordońskiego: 21 808 aut; na skrzyżowanie Wyszyńskiego - Kamienna od strony Osielska wjechało 17 868 aut.

W Bydgoszczy jest już grubo ponad 300 tys. zarejestrowanych samochodów. I ciągle ich przybywa. Jeden z naszych rozmówców podkreśla: - Bodajże to Wojciech Mann stwierdził kiedyś, że Bydgoszcz kojarzy mu się z miastem rond. Teraz powinna kojarzyć się z ulicami jednokierunkowymi w Śródmieściu. Ulice, które spokojnie mają przepustowość w obu kierunkach, są jednokierunkowe. Wszyscy się tam pchają, ruch naturalnie rośnie. I co się dzieje? Na Świętojańskiej zamyka się jeden pas szykanami, bo piesi muszą być bezpieczni. Ruch staje.

Jeden z taksówkarzy ma ekstremalny pomysł: - Po co jest przejście na Focha na wysokości Savoyu? Przecież tam jest z tego powodu korek w obie strony. Niech zrobią tam przejście podziemne albo kładkę, a nie stoimy w korku, palimy paliwo, powstają spaliny...

Generalny Pomiar Ruchu (GPR) przeprowadzany jest co 5 lat przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Z ostatnich badań wynika, że na terenie województwa, w porównaniu z rokiem 2015, średni dobowy ruch pojazdów wzrósł aż o 17 proc. Na terenie miasta zaszło też wiele istotnych zmian. Rośnie liczba pojazdów korzystających z dróg krajowych nr 10 i 80 co przekłada się na większą liczbę samochodów na południowej obwodnicy miasta, ul. Nowotoruńskiej, ul. Fordońskiej oraz ul. Grunwaldzkiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo