Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tryb pilny, ale... ADM nierychliwa

Grażyna Ostropolska
Liliana K. od 13 lat czeka na wyprowadzkę z grożącej zawaleniem kamienicy przy ulicy Mazowieckiej. W 1999 roku opróżnienie budynku nakazał inspektor budowlany. 5-osobowa rodzina żyje w fatalnych warunkach.

Liliana K. od 13 lat czeka na wyprowadzkę z grożącej zawaleniem kamienicy przy ulicy Mazowieckiej. W 1999 roku opróżnienie budynku nakazał inspektor budowlany. 5-osobowa rodzina żyje w fatalnych warunkach.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187089" sub="Lilianna K. musi w dzień zapalać światło, bo okna w kamienicy zabite są płytami. 13 lat temu inspektor budowalny stwierdził, że budynek musi być natychmiast opróżniony
Fot.: Tymon Markowski">

Ile znaczy decyzja inspektora nadzoru budowlanego takiej treści: „nakazuję w trybie natychmiastowym opróżnić w całości budynek mieszkalny z uwagi na zagrożenie życia”, albo deklaracja pracownika ADM „zrobimy to w trybie pilnym”?

- W Bydgoszczy nic nie znaczy! - przekonuje Liliana K. i ma na to dowody. W 1999 roku decyzję o zagrożeniu katastrofą i natychmiastowym opróżnieniu tego budynku wydała inspekcja nadzoru budowlanego. W budynku została tylko ona z trojgiem dzieci i wnuczką. Innym lokatorom miasto już dawno przydzieliło lokale. - Ja nie miałam siły przebicia - skarży się kobieta. Zabite deskami okna, popękane i zagrzybione ściany... W takich warunkach żyje 5-osobowa rodzina. - Najgorzej było w zimowe mrozy. Wynieśliśmy łóżka i materace na środek pokoju i tam spaliśmy, bo przy oblodzonych ścianach się nie dało - wspominają domownicy. W tym roku łatwiej im było znieść zimno, bo rozgrzewała ich nadzieja na przydział lokalu od miasta. - 3 stycznia poinformowano mnie, że jest mieszkanie dla mojej rodziny, ale ADM nie może mi go przekazać, bo czeka na podpis prezydenta - mówi pani Liliana. Liczyła, że czekanie na podpis potrwa kilka dni.

<!** reklama>

Trwało ponad miesiąc. - 10 lutego zadzwoniła do mnie pani ADM z informacją, że prezydent parafkę złożył, a 10 dni później przysłano mi pismo, w którym informowano mnie, że nowe mieszkanie zostało... zalane - dodaje Liliana K. Kobieta ustaliła, że sąsiadowi piętro wyżej pękła rura i zalał jej sufit. - Zaproponowałam, żeby ADM dała nam farby i sami odnowimy pomieszczenie, ale się nie zgodzono - twierdzi kobieta. Czekała tydzień, dwa, trzy... W mieszkaniu, poza wymianą rury, nic się nie działo, więc ponowiła propozycję odnowienia go na swój koszt. - Usłyszałam, że to niemożliwe, a ja muszę czekać, aż ADM sprowadzi ubezpieczyciela, wyłoni w przetargu wykonawcę remontu, uzgodni z nim termin...

Liliana K. nie wytrzymała i poprosiła nas o interwencję. - Tę sprawę traktujemy jako pilną - za tydzień lub dwa pani K. otrzyma klucze do mieszkania - taką obietnicę usłyszeliśmy w ADM dwa tygodnie temu. Dziś już wiemy, co w ustach pracownika ADM znaczy słowo „pilnie”.

- W zalanym lokalu nadal nic się nie dzieje, nie był tam jeszcze ubezpieczyciel, ani ekipa remontowa - dowiaduje się pani Liliana od sąsiadów, których też oburza takie żółwie tempo.

- Trwają określone prawem procedury, a o tym, że remont trochę potrwa, pani K. była poinformowana - przypomina Magda Marszałek, rzecznik ADM. Przekonuje, że administracja nie siedzi z założonymi rękami i nie robi pani K. pod górkę. Przyjmujemy też z ust rzecznika kolejną deklarację: - Spółka podjęła działania, zmierzające do przeprowadzenia remontu w trybie pilnym. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu pani K. będzie mogła przejąć mieszkanie. - Chciałabym w to wierzyć, ale z doświadczenia wiem, że do urzędniczych zwrotów: „w trybie pilnym” czy „w trybie natychmiastowym” trzeba podchodzić z dużą rezerwą - kwituje Liliana K.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!