Zobacz wideo: Młodzieżowa Rada Miasta Bydgoszczy
Zmiany w ruchu na Starym Rynku w Bydgoszczy wprowadzono 8 września 2019 roku. Zaczęły obowiązywać zakazy wjazdu w przyległe uliczki. Zmiany dotknęły także kurię biskupią i kościół katedralny. Zakazy oburzyły ks. Jana Tyrawę, ówczesnego biskupa bydgoskiego. Zwracał uwagę, że zmiany powodują "bardzo poważne utrudnienia uczestnictwa w liturgii niedzielnej Eucharystii (zwłaszcza dla tych, którzy pochodzą spoza parafii), chrztu św., małżeństwa, mszy św. pogrzebowej". Przy kościele zostawiono dla kurii tylko dwa miejsca parkingowe. W dodatku, zdaniem biskupa, w "bardzo wysokim stopniu uniemożliwia to działanie Kurii; przywóz i wywóz poczty, materiałów duszpasterskich, zaopatrzenia."
Ratusz przekonywał, że dla kurii wyjątków nie będzie. Podczas spotkania w Bydgoszczy z posłem Bartoszem Arłukowiczem (PO) w sierpniu br. po prezydent Bruski podkreślał, że biskupowi nie chce się przejść kilku kroków, bo woli wozić samochodem „grube d...”.
Dochodzenie w Elblągu
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowane przez biskupa trafiło do Komendy Miejskiej Policji w Elblagu.
- Dochodzenie dotyczy ograniczenia wolności człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową i złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego Kościoła przez prezydenta miasta Bydgoszczy - informuje mł. insp. Marcin Grabowski, zastępca komendanta miejskiego policji w Elblągu.
Rafał Bruski miał tego dokonać poprzez zarządzenie z 8 września w wyniku czego "uniemożliwiono Ordynariuszowi Diecezji Bydgoskiej wykonywanie swoich obowiązków" - biskup nie mógł wjechać w oddzieloną do tej pory od ruchu miejskiego przestrzeń, także swojego mieszkania oraz do katedry. W zawiadomieniu podniesiono też, że "postępowanie prezydenta naruszyło prawa wierzących".
Śledczym się nie spieszy
Policyjne dochodzenie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Elblągu, która w marcu br. zwróciła się do prezydenta Rafała Bruskiego o niezbędne materiały. Komenda Miejska Policji w Elblągu zażądała materiałów w czerwcu. Obie dostały wszystko, co trzeba. - Od dnia wysłania odpowiedzi 21 czerwca 2021 roku wyżej wymienione organy nie skorzystały z możliwości przesłuchania prezydenta - informuje biuro prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Policjanci z Elbląga prosili prezydenta Bydgoszczy o wskazanie świadka, pracownika ratusza, który mógłby zeznawać.
- Nie jest mi znana żadna osoba będąca pracownikiem Urzędu Miasta Bydgoszczy, która ma wiedzę na temat cyt.: "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła przez prezydenta miasta Bydgoszczy" - odpowiada policjantom z Elbląga Rafał Bruski, prezydent miasta.
Prezydent Duda mógł podjechać
Prezydent podkreśla, że jedyną osobą, która zajmuje takie stanowisko w sprawie będącej przedmiotem dochodzenia jest... były ordynariusz. - Niestety nie jest mi znane obecne miejsce pobytu ks. biskupa, gdyż tak szybko opuszczał zajmowany urząd po rezygnacji złożonej na ręce Ojca Świętego (zapewne w związku z ukrywaniem zjawiska pedofilii) że nie zdążył się pożegnać nie tylko ze mną, ale i z wiernymi - zauważa Rafał Bruski.
Zawiadomienie - zdaniem prezydenta - opiera się na nieprawdziwych informacjach. Po pierwsze, zmiana organizacji ruchu nie ograniczyła dojazdu do budynku kurii i mieszkania biskupa, bo są one obsługiwane od strony ul. Malczewskiego. Po drugie - nie ograniczono możliwości organizowania uroczystości religijno-patriotycznych. Na dowód Rafał Bruski opisuje wizytę w farze prezydenta Andrzeja Dudy w marcu br., którego "kolumna wbrew obowiązującemu oznakowaniu drogowemu podjechała pod drzwi katedry. Kolumna poruszała się na sygnałach świetlnych, bez sygnałów dźwiękowych". Rafał Bruski przesłał policjantom z Elbląga film z tego zdarzenia.
