Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudno znaleźć fachowców

Marek Wojciekiewicz
Rozmowa z Kazimierzem Zawadzińskim, świeckim kamieniarzem, który od czterdziestu lat zajmuje się wykonywaniem i renowacją nagrobków.

Rozmowa z Kazimierzem Zawadzińskim, świeckim kamieniarzem, który od czterdziestu lat zajmuje się wykonywaniem i renowacją nagrobków.<!** Image 2 align=none alt="Image 199929" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">

Na polskich nekropoliach zobaczyć można coraz więcej sprowadzanych z zagranicy - tanich i niezbyt ładnych - nagrobków, czy ten import stanowi zagrożenie dla warsztatów takich jak ten, który prowadzi pan z żoną?

Niestety, tak. Sprowadzane najczęściej z Chin są sporo tańsze a to musi się przekładać na decyzje klientów. Coraz więcej kamieniarzy nastawia się na kupno takich gotowych elementów, które później wystarczy tylko połączyć. Trudno teraz o fachowców, którzy potrafią wykonać nagrobek z materiału pochodzącego prosto z kamieniołomu. Cięcie, polerowanie, kucie liter i płaskorzeźb musi kosztować, jednak tak wykonany pomnik, ma szanse postać nawet przez kilkadziesiąt lat w idealnym stanie. Co do tych sprowadzanych, to przekonamy się niebawem. Trwałość i odporność na działanie czasu w tej dziedzinie jest chyba bardzo ważna, kto chce tu coś zaoszczędzić, musi się z tym liczyć.

Czy młodzi ludzie garną się do tego zawodu?

W tej chwili nie mamy żadnego ucznia, kiedyś było ich wielu. Jeżeli taki ktoś się pojawi, to chętnie podzielę się z nim swoją wiedzą. Teraz muszę wszystko robić własnoręcznie, całe szczęście administracją i całą księgowością zajmuje się żona Urszula. Kamień jest trudnym materiałem, ale za to bardzo wdzięcznym. Efekt dobrze wykonanej pracy potrafi przetrwać dziesiątki lat, a to musi przynosić satysfakcję. Dlatego się trochę dziwię, że chętnych do nauki tego fachu wciąż jest jak na lekarstwo.

Podejrzewam, że w progach waszego warsztatu stają najczęściej ludzie, którzy dla upamiętnienia swojego najbliższego, chcą czegoś oryginalnego, wyłamującego się z katalogowej sztancy?

Rzeczywiście, wielu z nich pragnie, by na nagrobku umieścić jakieś szczegóły odnoszące się do indywidualnych cech zmarłego. Nieraz są to jakiś dodatkowe napisy informujące o zawodzie ich bliskiego lub o jego upodobaniach. Ja to doskonalę rozumiem i staram się takiemu nagrobkowi nadać niepowtarzalny charakter. W Osiu stoi nagrobek, na którym widnieje nazwa zespołu Pink Floyd, którego miłośnikiem był zmarły. Jego żona uznała, że powinno to znaleźć swoje odzwierciedlenie także na pomniku. Zdarza się, że na życzenie zamawiającego umieszczam na płycie nagrobnej jakieś sentencje, fragmenty zapisu nutowego, lub wizerunki jakiś charakterystycznych dla zmarłego przedmiotów. To nie jest wymysł naszych czasów, takie inskrypcje widnieją na wielu wiekowych pomnikach, który renowacją nieraz się zajmuję.<!** reklama>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!