Jak już pisaliśmy, światło dziennie ujrzały nowe fakty dotyczące ścieków po dawnym „Zachemie”. Głównie chodzi o składowisko „Zielona” w północno-wschodniej części dawnych zakładów.
W październiku 2014 roku ktoś - nie wiadomo kto - zdecydował, prawdopodobnie z ramach oszczędności, o wyłączeniu tzw. ujęcia barierowego, systemu bezpieczeństwa zapobiegającemu zatruwaniu chemikaliami wód podziemnych. - System od 1,5 roku nie funkcjonuje - podkreśla Dariusz Górski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
PRZECZYTAJ:Żeby zdążyć przed „Zieloną” [KOMENTARZ]
Na początku września Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zawiadomił o tym prokuraturę.
Rak i mutacje
Tymczasem składowisko „Zielona” stało się tematem pracy doktorskiej dr Doroty Pietrucin, asystentki w Katedrze Hydrogeologii Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Wspomina ona w niej o olbrzymim zagrożeniu dla mieszkańców Plątnowa, Otorowa i Łęgnowa - zanieczyszczenia ze składowiska spływają bowiem w Dolinę Wisły.
Wody podziemne charakteryzują się ekstremalnie wysokimi stężeniami substancji organicznych. - Dr Dorota Pietrusin
Dr Pietrucin wyjaśniła „Expressowi”, w czym tkwi zagrożenie... - Należy przez nie rozumieć ewentualny kontakt mieszkańców rejonu położonego na odpływie zanieczyszczonych wód podziemnych, które w postaci chmury zanieczyszczeń migrują w kierunku Wisły i Brdyujścia - wyjaśnia badaczka. - Wody podziemne, zanieczyszczone odciekami pochodzącymi ze składowiska odpadów przemysłowych „Zielona” w Zachemie, charakteryzują się ekstremalnie wysokimi stężeniami substancji organicznych, które są toksyczne, a często kancerogenne (rakotwórcze - dop. red.) i mutagenne (mogące powodować zmiany genetyczne - dop. red.)
Rozprzestrzenianie się tej chmury, w związku z zaprzestaniem eksploatacji ujęcia barierowego zanieczyszcza kolejne obszary i może dojść do sytuacji, że skażone wody zaczną wysiękać w Dolinie Wisły, bo w piezometrach i studiach kopanych zanieczyszczenie to już jest. Świadomość tej sytuacji ma również Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, w związku z czym podjął stosowne prawne działania.
Natychmiast włączyć!
Badaczka jest w ciągłym kontakcie z RDOŚ, przygotowała dla niego także kilka dodatkowych analiz.
Ze swojej strony RDOŚ 14 września br. wydał decyzję nakładającą na Infrastrukturę Kapuściska S.A. w upadłości likwidacyjnej i prywatną firmę, która kupiła od syndyka część składowiska, obowiązek niezwłocznego uruchomienia ujęcia barierowego i podczyszczalni ścieków. - Decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności - podkreśla rzecznik RDOŚ.
Jesienią na zlecenie bydgoskiego Urzędu Miasta zostanie wykonana kolejna seria badań jakości wody w studniach na terenie osiedla Łęgnowo-Wieś. Ma powstać także... kolejna analiza oceniająca ryzyko oraz plan postępowania z „Zieloną”.
