Paweł Wojciechowski minimum uprawniające do startu w Belgradzie (3-5 marca) wypełnił dopiero w trzeciej próbie. Potem bez powodzenia atakował 5.87. Sztuka ta udała się zwycięzcy - Piotrowi Liskowi.
- Wiem, że stać mnie na znacznie lepsze wyniki - mówił tyczkarz Zawiszy po zawodach. - Ciągle popełniał błędy. Jakie? Na rozbiegu. Potrzeba jednak trochę czasu, aby - jak mówimy w naszym żargonie - wszystko „rozbiegać”. Najważniejsze, że mogę spokojnie przygotowywać się do startu w stolicy Serbii.
To trzeci lekkoatleta z Bydgoszczy, który zapewnił sobie prawo startu w Belgradzie. Wcześniej sztuki tej dokonali: Iga Baumgart z BKS na 400 metrów i Marcin Lewandowski z Zawiszy na 1500 m.
Znów niewiele zabrakło Dominikowi Bochenkowi. W Łodzi w eliminacjach zawiszanin ponownie pobiegł 60 m przez płotki w czasie 7.78 (poprzednio taki wynik uzyskał podczas Copernicus Cup w Toruniu). Do minimum brakuje zaledwie 0.03. Szkoda, że w finale Bochenek popełnił falstart, za który został zdyskwalifikowany. Inny reprezentant Zawiszy - Kacper Schubert w eliminacjach uzyskał 7.92, a w finale 8.02.
Ostatnia szansa na minima w weekend w Toruniu, gdzie odbędą się halowe mistrzostwa Polski seniorów. Transmisja z niedzielnych wydarzeń od godziny 16.00 w TVP Sport.
Marcin Lewandowski wystartuje w weekend w Arenie Toruń na 1500 metrów, choć jest specjalistą na 800 metrów.**Dlaczego? **Dwa tygodnie później dokładnie na takim samym dystansie zawiszanin zmierzy się z rywalami na halowych mistrzostwach Europy w Belgradzie. Nasz czołowy średniodystansowiec przyznaje, że docelowo chce biegać właśnie 1500 metrów, bo szuka nowych sportowych wyzwań.