Zobacz wideo: Wakacyjne pokazy fontanny multimedialnej przed Filharmonią Pomorską w Bydgoszczy
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Sportów Balistycznych The Barbalians działa w Bydgoszczy dwa lata (w tym rok na zaciągniętym hamulcu przez pandemię). Prowadzi treningi oraz szkolenia z treningu balistycznego z wykorzystaniem clubbell, indian club, mace, buava, gada, kettlebells, bulgarian bag. Od początku skupia się na integracji osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Od początku współtworzą je dwaj przyjaciele.
Michał Słomiński pochodzi z Grudziądza, ale od lat pracuje w Bydgoszczy. Zajmuje się rehabilitacją osób z niepełnosprawnościami, poruszających się na wózkach.
Wojciech Kośmicki był pierwszym w Bydgoszczy instruktorem sportów balistycznych, jest ojcem dwójki dzieci, w tym niepełnosprawnego Henia, który niemal od pierwszych chwil życia potrzebuje specjalistycznej pomocy. Jest niewidomy, zmaga się z autyzmem i epilepsją. Od początku rodzice robią, co mogą, by zapewnić mu najlepszą opiekę medyczną. O szczegółach piszemy tutaj.
- To, że realizuję sportową pasję, a przy okazji mogę pomagać innym, zawdzięczam wyrozumiałej i wspierającej żonie, Iwonie która, choć pracuje zawodowo, bierze na siebie bardzo dużą część obowiązków związanych z domem i opieką nad dziećmi. Ja zawodowo nie pracuję, ale z uwagi na potrzeby Henia chwil na pracę na rzecz stowarzyszenia nie ma zbyt wiele - mówi Wojciech Kośmicki.
O bydgoskim stowarzyszeniu słychać już na świecie. Liczy dziś blisko 40 członków, głównie spoza naszego miasta. Wypuściło spod swoich skrzydeł już czterech instruktorów treningu balistycznego, w tym jedną kobietę.
Podopieczni bydgoskiego stowarzyszenia zdobyli 18 medali na jednych mistrzostwach
W lipcu podczas Pierwszych Międzynarodowych Zawodów w Maceliftingu wystawiali najliczniejszą spośród europejskich krajów kadrę, reprezentację barbarzyńców - jak żartują. Biało-czerwoni zawodnicy pod sztandarem The Barbalians zdobyli 18 medali: 14 złotych, trzy srebrne i brązowy.
Ale to nie koniec przygód z zawodami światowej rangi. - Żartujemy sobie, że polskie wioślarki to jedyna chyba w świecie kadra, która odbyła trening balistyczny i przywozi medale z Tokio - mówi Wojciech Kośmicki.
Bydgoszczanie trenowali z kadrą wioślarek
- Na co dzień pracuję z osobami poruszającymi się na wózkach inwalidzkich i podczas jednego z wyjazdów napotkałem reprezentację wioślarek. Po krótkiej rozmowie z trenerem Jakubem Urbanem stwierdziliśmy, że ciekawie będzie, gdy spróbują tak egzotycznego sprzętu - tak Michał Słomiński wspomina trening, który bydgoszczanie dali kadrze wioślarek, wśród których oczywiście była Katarzyna Zillamnn, ale i Monika Chabel. - Mamy też kontakt z Reprezentacją Polski w Zapasach, która również chce umówić się na spotkanie, pracowaliśmy z wieloma bardzo doświadczonymi zawodnikami oraz trenerami. Sporty balistyczne uczą sportowców pokory i obnażają ich słabe strony. Jesteśmy tak mocni jak nasze najsłabsze ogniwo, a maczugi bardzo szybko pokazują, gdzie to ogniwo się znajduje. Współpracujemy też z najlepszymi trenerami trójboju siłowego w Polsce, z jednym z najlepszych trenerów gapplinu w kraju.
A to wszystko w niespełna dwa lata.
- Mieliśmy zwłaszcza na początku dużą pracę do zrobienia. Bo przecież my jesteśmy chłopaki znikąd. Nikt poza klubem nas nie znał. Pokazaliśmy się w mediach społecznościowych - mówi Wojciech Kośmicki.
Twórcom stowarzyszenia marzy się, by rozwinąć współpracę z osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym, by treningi balistyczne odbywały z nimi osoby z niepełnosprawnością ruchową, niewidomi, niedowidzący. Już pracują z osobami po kontuzjach.
Mówiąc w uproszczeniu: trening balistyczny polega na wymachiwaniu ciężarkami w różnych płaszczyznach i skakaniu z ciężarami w celu zwiększenia siły eksplozywnej.
- Ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie, pomaga w usprawnieniu ramienia, obręczy barkowej. Techniki, które pokazujemy podczas treningów, wykonywane na niezbyt ciężkim sprzęcie, działają cuda, jeśli chodzi o poprawę jakości ruchu i rehabilitację po kontuzjach. Przekonali się już o tym zawodowi sportowcy: tenisista, trójboista, osoba wspinającej się na skałkach, tyczkarz. Na takich treningach pracuje się z maczugami, głównie krótkimi, stalowymi, ale i długimi, mierzącymi 1,2 m, zakończonymi okrągłą głownią.
Żeliwni ludzie - złote serca VOL.3 w Puszczy Bydgoskiej
Aktualnie członkowie skupiają się na przygotowaniu pikniku charytatywnego na rzecz Henia: Żeliwni ludzie - złote serca VOL.3, który odbędzie się 31 lipca w Puszczy Bydgoskiej, w Leśnictwie Zielona na terenie Nadleśnictwa Cierpiszewo. Kolejnym krokiem może być współtworzenie (razem z poznańskim stowarzyszeniem) biegu dla osób niepełnosprawnych w Bydgoszczy. O szczegółach - wkrótce.
- Heniowi można pomóc, przyłączając się do zbiórki tutaj.
- Można też dorzucić się do terapii Henia, przesyłając tradycyjny przelew na konto:
- 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994; w tytule przelewu należy wpisać: 39598 Kośmicki Henryk.
Więcej o Stowarzyszeniu Sportów Balistycznych The Barbalians piszemy tutaj.
