https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trenerzy Zawiszy: - Poczekajmy na efekty

Marcin Karpiński
„Express Bydgoski” z wizytą na Gdańskiej. Czy Zawisza doczeka się większej liczby wychowanków w zespole seniorów?

„Express Bydgoski” z wizytą na Gdańskiej. Czy Zawisza doczeka się większej liczby wychowanków w zespole seniorów?
<!** reklama>
Trenerzy grup młodzieżowych Zawiszy chcą zadać kłam opinii, że w Polsce kuleje szkolenie młodzieży. Pewnego razu przedyskutowali temat i wzięli się ostro do pracy.

- Ułożyliśmy swój nowatorski program oparty na doświadczeniu, wielu obserwacjach, kursach oraz polskich i zagranicznych stażach trenerskich. Wprowadziliśmy go w życie w wakacje ubiegłego roku. Są w nim zawarte zagadnienia, którymi kierują się fachowcy z Hiszpanii i Niemiec - przedstawia program trener Wojciech Gil, który w Stowarzyszeniu Piłkarskim „Zawisza” prowadzi dziewięciolatków oraz  grupę naborową.

Postawili na jakość

- Wszystko zorganizowaliśmy tak, aby już od początku zapewnić zawodnikom szkolenie na wysokim poziomie i nauczyć ich techniki - dodaje jeden z najmłodszych szkoleniowców Damian Bławat. - System jest na tyle spójny, że kontynuują go starsze roczniki. Dostosowaliśmy go do każdego wieku. Jeden trener wie, co robi drugi. Spotkaliśmy się z Hiszpanami, którzy przyjechali do Warszawy. Dysponujemy ich obszernymi materiałami szkoleniowymi. Uznaliśmy, że trzeba w końcu stworzyć taki system, który zacznie przynosić rezultaty. Postawiliśmy na jakość. Należy jednak zaznaczyć, że na efekty musimy trochę poczekać.

Zdaniem trenera Gila, SP „Zawisza” od pewnego czasu przeżywa boom, jeśli chodzi o ilość chętnych do uprawiania futbolu. W poszczególnych rocznikach trenuje po pięćdziesięciu zawodników. - Musimy ich dzielić na mniejsze grupy, bo nie sposób prowadzić zajęć w tak dużym gronie - tłumaczy Gil. - Do każdego rocznika przypada kolejny opiekun, bywa, że potrzebny jest jeszcze trzeci i czwarty trener. W praktyce wygląda to tak, że ktoś prowadzi 10-latków, ale uczestniczy też w zajęciach innego zespołu. Wymieniamy się uwagami, podpowiadamy sobie pewne kwestie. Na początek zaczynamy z dziećmi zabawy z piłką, do gry zachęcamy już czterolatków. Ponadto zwracamy uwagę na sprawność ogólną, koordynację i szybkość.

Turnieje zamiast ligi

Warto podkreślić, że bydgoski klub wpadł na pomysł zorganizowania cyklu turniejów z udziałem orlików z kilku klubów, który odbywa się od rundy jesiennej obecnego sezonu.

- Chcemy na tym etapie uniknąć punktomanii. Zawodnicy mają przede wszystkim więcej grać i się rozwijać - wyjaśnia trener Bławat. - Doszliśmy do wniosku, że w lidze byśmy krócej grali, niż trwa przejazd na mecz do innego miasta.

Bydgoscy szkoleniowcy kontynuują również inną myśl: od paru sezonów najzdolniejsi zawodnicy walczą już w grupach o rok starszych. Nie ma bowiem wielkiego nacisku na to, żeby tylko wygrywać. Na treningi zapraszani są także zawodnicy, którzy występują w pierwszej lidze. - Chłopacy mają ich podpatrywać. Ma to też na celu umotywować ich do większego wysiłku - mówi Bławat. - Nasi wychowankowie mogą potem obserwować seniorów w akcji podczas meczów ligowych.

- Widzę, jakie postępy, dzięki nowemu programowi, zrobili moi zawodnicy. Staramy się, żeby była zachowana ciągłość i nie było w naszej pracy przypadku. Uważam, że dobrze to wróży na przyszłość - mówi z kolei trener  Robert Świątkowski.

W kręgu zainteresowania Chelsea

Ostatnio dwóch graczy - Hubert Adamczyk i Jakub Wawszczyk - zostało powołanych na konsultację kadry Polski do lat 15. Ten pierwszy od dłuższego czasu jest w kręgu zainteresowania... Chelsea Londyn. Bardzo dobrze wypowiadał się o nim trener reprezentacji Polski Marcin Dorna, kiedy jeszcze przeprowadził wstępną selekcję do U’15.

W ostatnich latach na Gdańskiej piłka nożna funkcjonowała w różnych strukturach i podmiotach. Aktualnie Stowarzyszenie Piłkarskie „Zawisza” zajmuje się grupami naborowymi do czwartej klasy szkoły podstawowej, natomiast starsze rywalizują w Zawiszy S.A. Do tego dochodzi zespół rezerw, który opiera się też na młodzieży. Część drużyn poza tym funkcjonuje w ramach Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a dzięki temu ma więcej godzin treningowych.
Wiele na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się również pod względem bazy sportowej.

O bazę nie muszą się martwić

Pamiętamy problemy, które dotykały trenerów kilka lub kilkanaście lat temu, kiedy brakowało boisk. Obecnie wychowawcy nie mogą na nic narzekać. Do dyspozycji mają kilka płyt oraz sztuczną murawę z oświetleniem. Poza tym mogą korzystać z dwóch sal - w kompleksie Zawiszy i Zespole Szkół nr 15 (na terenie tej placówki jest również Orlik) oraz z basenu Astorii i opieki medycznej na Zawiszy.

- Myślę, że dysponujemy jednym z najlepszych obiektów w kraju. Na wszystko oczywiście nas nie stać, lecz w wielu sprawach możemy liczyć na pomoc władz stowarzyszenia - uważa Wojciech Gil. - Cieszy także to, że nie mamy żadnych problemów z rozegraniem sparingów z najlepszymi drużynami w Polsce. My jeździmy do nich, oni przyjeżdżają do nas. Pojawiają się również na organizowanych przez nas turniejach.

Tylko w grupach naborowych gra około 230 małych rycerzy. Wspierają ich też byli piłkarze. Trenerzy, którzy rozmawiali z „Expressem” (w spotkaniu uczestniczył też trener Stefan Guzek), liczą, że ich praca przyniesie spodziewane rezultaty. Że siłą pierwszej drużyny będą w przyszłości wychowankowie Zawiszy!

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Trenerzy Zawiszy: - Poczekajmy na efekty
k
kibic
~kpz napisal(a):
----------------------

> Widze że inne kluby z wielką zazdrością czytają to czym Zawisza ich deklasuje.jedyną obroną jest atak i pisanie anonimowo bzdur.Prawda jest taka że w naszym województwie liczy sie tylko ZAWISZA i jest tam najlepsze szkolenie.Mój syn trenuje w 2004 i nigdy nie było tam konieczności zakupów stroi była to tylko wola rodziców i trener niczego nie wymuszał ani klub.Podzial jest na grupy bo łatwiej prowadzic zajecia jak jest 25 zawodników a nie 50.Ja nawet nie musiałem kupowac synowi piłki bo dostał w klubie więc zbadajcie sprawe bo w 2004 place skladke 50zł i to jest jedyne za co place no i oczywiscie jak gdzieś chcemy jechac na turniej ale nie musze jechac i odpowiednio wczesniej jestem poinformowany o tym i mam sie zastanowic czy moge czy nie moge jechać.Zaznaczam że nie wiem jak jest w 2005

Szanowny Panie
z tym liczeniem się to przesada bo jak spojrzeć na wyniki to w roczniku 2002 dominuje Wisełka Solec Kujawski a w roczniku 2003 liczy się Polonia Bydgoszcz - dawniej Chemik 2003 ( trener Wysocki)- a więc nie tylko zawisza.jesli pamiętam to stroje w roczniku 2004 ktoś musiał zasponsorować bo klub Zawisza niczego nie daje i po to płacicie po 50 zl + 10 aby właśnie mieć na stroje i piłki.Oczywiście nigdzie Pan nie musi jeżdzić i syn też nie musi jeżdzić, a tremuje aby się bawić..niech inni wygrywają...
p
pp
jak jeżdzą to proszę powiedzieć gdzie byli przez ostatnie pół roku.trzy wyjazdy to tak dużo.trener z rocznikiem 2003 był już na trzech turniejach a z 2002 ani razu od kurnika.
f
fan
~kibic napisal(a):
----------------------

> ~haha napisal(a):
> ----------------------
>
> > rewelacja w roczniku to ze dzieci trenuja 20 min to rewelacja potem graja mecz w ktorym nikt im nawet nie wytlumaczy zasad tylko kopnij biegnij ha
>
>
> no ale na tym to polega...kopnij i biegnij- metoda hiszpańsko-niemiecka że tak powiem..zasady będą jak chłopcy będą miec z 15 lat..a teraz zabawa wyłacznie zabawa a wynik sportowy na trzecim planie..
> rocznik 2001 - zero wyników...ostatnio 25 miwjsce na 32 drużyny
> rocznik 2002 - nie jeżdżą nigdzie
> rocznik 2003 - zero wyników na turniejach krajowych w mocnej obsadzie
> rocznik 2004 - zero wyników na turniejach krajowych w mocnej obsadzie
> ale podobno wszystkie dzieci znakomicie się bawią...
> ciekawe jak ich samopoczucie po takich batach...

to nieprawda,że rocznik 2002 nigdzie nie jeżdzi.jak najbardziej chłopcy jeżdżą i zdobywają miejsca na pudle.Ostatnio zdobyli 2 miejsce na międzynarodowym turnieju w Kórniku- Grześkowiak Cup 2013
k
kibic
~haha napisal(a):
----------------------

> rewelacja w roczniku to ze dzieci trenuja 20 min to rewelacja potem graja mecz w ktorym nikt im nawet nie wytlumaczy zasad tylko kopnij biegnij ha

no ale na tym to polega...kopnij i biegnij- metoda hiszpańsko-niemiecka że tak powiem..zasady będą jak chłopcy będą miec z 15 lat..a teraz zabawa wyłacznie zabawa a wynik sportowy na trzecim planie..
rocznik 2001 - zero wyników...ostatnio 25 miwjsce na 32 drużyny
rocznik 2002 - nie jeżdżą nigdzie
rocznik 2003 - zero wyników na turniejach krajowych w mocnej obsadzie
rocznik 2004 - zero wyników na turniejach krajowych w mocnej obsadzie
ale podobno wszystkie dzieci znakomicie się bawią...
ciekawe jak ich samopoczucie po takich batach...
h
haha
rewelacja w roczniku to ze dzieci trenuja 20 min to rewelacja potem graja mecz w ktorym nikt im nawet nie wytlumaczy zasad tylko kopnij biegnij ha
O
OBSERWTOR
DAREK FILIPSKI NA KIEROWNIKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
r
rodzic 2002
rocznik 2002 to chyba kula u nogi dla Zawiszy.Chłopcy są ukarani nie wiadomo za co tym,że nigdzie nie grają( ani liga ani turnieje) byli co prawda na 3 wyjazdach - z sukcesami ( miejsca na pudle)ale w stosunku do lat wcześniejszych tych wyjazdów jest za mało.Czy trener wdraża jakiś model ? nie wiem bo na tym się nie znam ale ćwiczenia wyglądają tak samo jak 3-2 lata temu.Ten rocznik już 2 lata temu odnosił sukcesy w turniejach z rocznikami starszymi ....a dzisiaj może sobie w interniecie poczytać o sukcesach innych roczników..
k
kibic
rocznik 2002 ma się całkiem dobrze - poziom sportowy odpowiedni,wszyskie mamusie spełnione,tatusiowie również.To że rodzice próbują rozmawiać to dobrze,to ze trener ma posłuch to bardzo dobrze ale co sądzić o takim trenerze który wchodząc do Związku śpiewa "J..ć PZPN.." bardzo dobry wzorzec dla dzieci..
pozdrowienia dla rocznika 2004
P
Piotruś Pan
Największym problemem trenerów są nie zrealizowani piłkarsko tatusiowie. Dobitnym przykładem jest to co się dzieje w Zawiszy w roczniku 2002. A czepianie się Gila jest śmieszne, gość ma posłuch u chłopaków jak mało który trener.
k
kibic
starszy syn pana Darka jest piłkarzem,młodszy jest najlepszym graczem rocznika 2002,gdyby nie pan Darek to wiele przedsięwzięc tego rocznika nie doszłoby do skutku.Jątrzy inny pan i kilka pań - bo jak sie okazało ich dzieci nie mogą grać gdyz przeszkadzają im okrzyki których nie było, swiecące słońce i wiatr od morza oraz jeden pan ze złym spojrzeniem..pan Darek jest dobrym organizatorem i nie raz pokrywał z własnej kieszeni niejedne wydatki rocznika 2002.To on powinien byc kierownikiem drużyny tego rocznika bo dba nie tylko o syna ale o wszystkich Rycerzy.Dajmy trenerom pracowac,a nie tylko suche wyniki powinny ich rozliczac.Najważniejsze,że Nasze dzieci robią to co kochają,a że nie wszystko jeszcze im wychodzi.Maradona też na początku swojej drogi walił takie kiksy,ze włos się jerzy...
k
kibic
taki mały przykład ze stron kpzpn - powołania rocznika 1998 do kadry województwa k-p : Zawisza 4 osoby,Chemik 5 osób,Lider Wlocławek 7 osób...czyli patentu na najlepsze szkolenie młodzieży Zeta nie ma...
jedna z osób sygerowała aby rozmawiać z trenerami...o czym..rodzice nie znają się na trenowaniu,trenerzy zamykają widownię aby rodzice za dużo nie widzieli a po treningu dialog jest krotki i kończy się slowami - jak się nie podoba to można dziecko przenieść na Chemika...i tyle w temacie
T
Tata
Panowie i Panie Trenerom dajcie spokój a jak chcemy coś mówic to na zebraniach albo po treningach. W sumie nie powinno mnie to obchodzić ale dla dobra mogo dziecka chciałbym by trenował, bawił się piłką, grał na treningach jednym słowem rywalizował z NAJLEPSZYMI. NO a problem jest w tym, że paru najlepszych jeszcze do Zawki nie trafiło i pewnie nie trafi - mam tu na myśli dzieci z biednych dzielnic Bydgoszczy, którzy nie są winni tego że ich rodziców nie stać na dowożenie na treningi, na płacenie za nie oraz na wyjazdy turniejowe. Dlatego jak czyta to ktoś z władz naszego pięknego miasta (a mamy w głownym trzonie osoby, którym sport nie jest obcy) lub może p.Panie właścicielu I ligi zrobicie coś by te parę najlepszych drogą selekcji diamentów z każdego rocznika trenowało za symboliczną złotówkę????? Czy to aż tak dużo pieniędzy??? Zakładam, że będzie to tyle co niektórzy wydają na rachunki za telefon w skali miesiąca. Tak więc do dzieła mam tu na myśli wyżej wymienionych Rządzących, Trenerów i Rodziców, bo tylko wtedy nasze dobrze rokujące dzieci będą mogły rywalizować z najlepszymi !!!!! Pozdrawiam i mam nadzieję że kiedyś ulegnie to zmianie.
R
RODZIC
CO DO TEGO USUWANIA DZIECI TO NIE PRZYPOMINAM SOBIE NIC TAKIEGO,A CO DO WYJAZDU DO GDYNI TO NAJBARDZIEJ KRZYCZELI CHYBA CI CO ICH TAM NIE BYŁO
o
obserwator
nie pamiętam żeby ktoś chciał usunąć któregoś z chłopców,chyba za dużo fantazji.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski