Przypomnijmy - w październiku zeszłego roku GDDKiA ogłosiła taki sam przetarg. Jego wyniki okazały się dla dyrekcji zaskakujące, bo oferty firm sięgały od 2 do 6 milionów złotych za przygotowanie studium. GDDKiA nie miała tyle pieniędzy i musiała przetarg unieważnić. Przez prawie 10 miesięcy nie udało się ogłosić przetargu ponownie. Wszyscy jednak mają nadzieję, że tym razem zostanie rozstrzygnięty - GDDKiA przygotowała na studium 5 milionów złotych.
Jak rzadko kiedy - wspólnie za budową trasy S10 na bydgosko-toruńskim odcinku lobbowały samorządy Bydgoszczy i Torunia. - Wspólny list do premier Beaty Szydło, w sprawie podjęcia działań zmierzających do realizacji budowy drogi ekspresowej S10 w terminie określonym w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, wystosowali prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski oraz prezydent Torunia Michał Zaleski. Z apelem do premier zwracali się także bydgoscy radni oraz parlamentarzyści - przypomina bydgoski ratusz.
PRZECZYTAJ:S10 nie przepadła w rządowym programie
Studium techniczno-ekonomiczno środowiskowe ma być gotowe do końca 2017 roku, co otworzyć ma możliwość budowy w trybie „projektuj i buduj”.
- Droga S10 biegnąca z zachodu na wschód stanie się jedną z dróg o strategicznym dla gospodarki znaczeniu. Stanowić będzie uzupełnienie transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Połączy docelowo zespół portów morskich Szczecin-Świnoujście z Bydgoszczą, Toruniem oraz Warszawą - zapowiada GDDKiA.
Rządowy program budowy dróg krajowych zakłada budowę bydgosko-toruńskiego odcinka trasy ekspresowej S10 do końca 2021 roku.