Kula ognia wtoczyła się wczoraj w nocy na stację benzynową w Strzelnie. Tak płonął volkswagen, który miał awarię. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 186829" >
Nieszczęśliwe i niebezpieczne dla
właściciela busa zajście swój początek miało wczoraj w nocy na ulicy Kardynała
Wyszyńskiego.
Patrolujący miasto policjanci z drogówki zwrócili uwagę na volkswagena T4,
wyjeżdżającego z miasta w kierunku Poznania. Początkowo myśleli,
że pojazd ma awarię lewego reflektora, lecz kiedy podjechał bliżej
okazało się, że spod maski silnika buchają płomienie.
- Natychmiast ruszyli za busem i zaczęli
dawać kierowcy sygnały do zatrzymania. Mężczyzna zatrzymał się
we wjeździe do stacji paliw. W jednej chwili cały przód
volkswagena objęła kula ognia i kłęby dymu - mówi podkom. Tomasz Rybczyński.
Kierowcy auta udało się z niego uciec. Razem z policjantami gaśnicami
samochodowymi i ze stacji paliw gasił płonące auto. Po kilku
minutach przyjechali powiadomieni o wszystkim strażacy. Samochód
udało się uchronić przed doszczętnym spaleniem.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 186830" >
<!** Image 4 align=middle alt="Image 186831" >