Do rodzinnej tragedii doszło wczoraj około godz. 17.40 na jednej z posesji przy ul. Tartacznej w Murowie. Jak informuje prokuratura po powrocie z baru 49-latek podczas awantury domowej zniszczył telefon nastoletniego syna i zaczął kłócić się z żoną. Zaraz potem miał chwycić za nóż.
Kobieta uciekła razem z dzieckiem na podwórko. 49-latek wybiegł za nimi. Tam pojawiła się jego 69-letnia matka, która stanęła w obronie synowej. Doszło do kłótni, w trakcie której mężczyzna pchnął matkę nożem.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, zaraz potem sam wbił sobie ostrze w klatkę piersiową w okolice serca - mówi prokurator Stanisław Bar, rzecznik prokuratury Okręgowej w Opolu.
Na miejsce wezwano między innymi śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Polskiej nowej Wsi. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Natomiast jego matka w ciężkim stanie trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Lekarze walczą o jej życie.
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Kluczborku.
Zobacz też: INFO Z POLSKI [10.05.2018]